Gospodarz spod Chełma brak prosiaków odkrył rano. Drzwi chlewu nosiły ślady włamania. Wyłamana była deska. Z chlewu oprócz prosiaków zniknęła też pasza dla nich. Okradziony 61-letni gospodarz wycenił straty na 1600 złotych.
Policjanci ustalili, że złodziejem może być 24-latek spod Rejowca. Gdy zawitali w jego gospodarstwie, zastali tam trzy prosiaki. Mężczyzna spał po wyczerpującej nocy. Prosiaki przywiózł w workach, ale jak wyjaśnił jeden mu uciekł. Dlaczego je ukradł? - Bo święta za pasem - stwierdził.
61-latek odzyskał już trzy prosiaki i paszę. Zbiegły prosiak jest poszukiwany. Złodziejowi grozi 10-lat więzienia.
W serwisie policyjni.pl także: 25 lat za odłączenie żonie powietrza podczas nurkowania