Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że mężczyzna chciał na własną rękę pozbyć się kretów z działki. Metoda, jaką zastosował, wydaje się dość nietypowa. Najprawdopodobniej użył jakiejś substancji pirotechnicznej, której wsypał do korytarzy drążonych przez zwierzęta. Wówczas miało dojść do wybuchu.
- 50-latek doznał poważnych obrażeń ciała, szczególnie głowy i w wyniku tych obrażeń zmarł - mówi asp. Sławomir Konieczny z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.
Na miejscu cały czas pracują pirotechnicy wraz z zespołem dochodzeniowo-śledczym, który ma ustalić co było przyczyną tragedii.
Serwis Policyjni.pl poleca: Niszczył samochody, bo nie lubi Warszawy