- Co do tych dziesięciu czaszek jest pewność, że pochodzą one z ekshumacji grobów polskich oficerów zamordowanych w 1940r w Charkowie - mówi portalowi Gazeta.pl prokurator Renata Mazur. Zostały przywiezione do Polski po pierwszej ekshumacji w 1991 roku. Co do pozostałych wstępnie ustalono, że pochodzą one z normalnych postępowań - mówi Mazur. Nie wyklucza to, że wśród nich są szczątki z mogił zbiorowych polskich oficerów zamordowanych na wschodzie.
Przedmiotem śledztwa jest, obok identyfikacji wszystkich zabezpieczonych szczątków, ustalenie w jaki sposób szczątki te znalazły się na terenie Centrum Szkolenia Policji w Legionowie oraz ustalenie osoby bądź kręgu osób odpowiedzialnych za sposób ich przechowywania.
Skrzynie z czaszkami zostały znalezione w magazynie szkoły policji w Legionowie, w czasie inwentaryzacji dokonywanej po śmierci starszego aspiranta, który opiekował się magazynem. Policjant z Wydziału Zaopatrzenia i Transportu Centrum Szkolenia Policji w Legionowie zmarł 11 czerwca w warszawskim szpitalu MSWiA.
Serwis policyjni.pl poleca: Zobacz brawurowy pościg za piratem drogowym [WIDEO]