Początki tej sprawy sięgają 1998 roku. Wtedy to w Dziwnowie zamordowano i obrabowano właściciela pensjonatu. Winnych nie udało się ustalić. Dopiero po kilku latach okazało się, że sprawcami byli 33-letni Przemysław K. oraz 35-letni Henryk J., którzy wspólnie z innymi osobami popełnili także wiele innych przestępstw.
W 2005 roku podczas napadu na agencję ochrony i mienia w Świnoujściu, Przemysław K. zabił strażnika i zrabował z kasy 500 tysięcy złotych. Łupem podzielił się z Henrykiem J. Przestępcy zostawili na miejscu zbrodni wiele śladów. Dzięki temu technikom kryminalistyki udało się zabezpieczyć materiał biologiczny, z którego wyłoniono kod DNA.
Kolejnym przestępstwem dokonanym przez mężczyzn był napad na salon jubilerski w Policach. Jeden ze sprawców brutalnie pobił sprzedawczynię, po czym obaj zrabowali kosztowności warte ponad 100 tysięcy złotych. Krótko po tym wydarzeniu jeden z bandytów - Przemysław K. - został zatrzymany. Przesłuchania przyniosły nowe dowody, nowych podejrzanych i doprowadziły do zatrzymania kolejnych przestępców.
Bandytom przedstawiono w sumie 121 zarzutów: 2 zabójstwa, 3 rozboje, 6 kradzieży samochodów, 59 kradzieży z włamaniem, 24 krótkotrwałe użycia pojazdów, nielegalne posiadanie broni oraz oszustwa, kradzieże mienia i posiadanie narkotyków. Policjantom udało się odzyskać skradzione mienie o wartości ponad 23 tys. zł. Dokonano również zabezpieczania majątkowego od podejrzanych na łączną kwotę ponad 170 tys. zł.
Serwis policyjni.pl poleca: Ruszył proces "Gangu zabójców"
