Gorąca woda zatopiła samochód

Osiem bloków na warszawskim osiedlu przy Al. Żwirki i Wigury w Warszawie na kilkanaście godzin zostało odciętych od ciepłej wody i ogrzewania. Przyczyną awarii było pęknięcie magistrali ciepłowniczej. Woda mogła zniszczyć jeden z bloków, podmyła też parking i garaże. Na miejscu prace prowadzi inspektor budowlany.

- Usłyszeliśmy huk. Wokół bloku nagle zrobiło się pełno kurzu, dym przedostał się na klatkę, nic nie było widać - powiedziała w rozmowie z Alertem24 jedna z mieszkanek osiedla. - Wyszliśmy przed blok, żeby zobaczyć co się dzieje i wtedy zobaczyliśmy pełno gorącej, parującej wody, która zalewała osiedle. Niektórzy próbowali przedostać się na drugą stronę osiedla i zostali lekko poparzeni. Zauważyliśmy, że pod parkingiem jest ogromna wyrwa, samochody wpadły do środka, a z dziury leciała gorąca woda. Do awarii doszło ok. godz. 10. Straż pożarna przyjechała na miejsce dopiero ok. godz. 12. Wtedy też pojawił się inspektor budowlany, który sprawdzi, czy ziemia nie osunie się dalej, bo wyrwa powstała zaledwie 2 metry od naszego bloku. Spora część wody została także wchłonięta w blok. Nie wiemy czy ziemia nie zawali się także pod budynkiem. W piwnicy jest pełno wody - dodaje internautka.

- Pękła magistrala przesyłowa o średnicy 600 mm. Jest to bardzo duża rura, dlatego pomimo natychmiastowego zakręcenia wody zalane zostały pobliskie garaże, samochód i piwnice w trzech budynkach - powiedział dyżurny miasta.

Bez ogrzewania i ciepłej wody zostali mieszkańcy ośmiu bloków przy Żwirki i Wigury. Nie wiadomo co było przyczyną awarii. Jej ustalenie będzie możliwe dopiero po odpompowaniu wody z całego zalanego terenu.

Jeden z lokatorów bloku nr 19 z poparzeniami 1 i 2 stopnia odwieziony został do szpitala.

- Na miejscu pracuje miejski inspektor budowlany, który sprawdza, czy najbardziej zalany blok, który stał najbliżej miejsca awarii jest bezpieczny - dodaje dyżurny.

Firma SPEC, która jest odpowiedzialna za magistralę ciepłowniczą, zapewnia, że awaria zostanie usunięta do jutra do godz. 6 rano.

Jesteś na miejscu? Wiesz więcej? Prześlij relacje, zdjęcie, film na Alert24 lub na numer 605 24 24 24

Więcej o: