Liczba zatrzymanych pijanych kierowców świadczy o skuteczności działań policji - mówił w TVN 24 Marek Konkolewski z Biura Ruchu Drogowego KGP - bo ujęto tylu potencjalnych sprawców ludzkich nieszczęść - dodał. Policjanci złapali dokładnie 1415 pijanych za kółkiem. - Jestem świadomy, że istnieje ciemna, bardzo pokaźna liczba tych, którym się po prostu "udało" - przyznał Konkolewski.
Policjant przyznał, że ciągle jest duże społeczne przyzwolenia dla pijanych siadających za kierownicą. Często zdarza się, że obok pijanego kierowcy siedzą w samochodzie inne, trzeźwe osoby i to mające prawo jazdy.
Marek Konkolewski przypomniał, że po spożyciu alkoholu muszą upłynąć przynajmniej 24 godziny, aby móc bezpiecznie wsiąść za kierownicę.
Przypomniał też o konieczności zapinania pasów bezpieczeństwa. A według niego ciągle bardzo wiele osób nie zapina pasów. Zwłaszcza na tylnych siedzeniach. Niektórzy załatwiają sobie nawet fałszywe zaświadczenia o niemożności zapinania pasów ze względów zdrowotnych.
W ramach policyjnej akcji "Znicz" funkcjonariusze sprawdzali stan techniczny aut i sposób przewożenia dzieci. Patrolowali też, razem ze strażnikami miejskimi, okolice cmentarzy, targowisk i dworce.
W ubiegłym roku w okresie Wszystkich Świętych doszło do 306 wypadków, w których zginęło 35 osób, a 354 zostały ranne.