Lekarz został przyłapany na gorącym uczynku. Policjanci dwa razy wczoraj przyprowadzili tak zwane kontrolowane wręczenie korzyści majątkowej. Pułkownik w stanie spoczynku dwa razy wziął pieniądze. Razem dwa i pół tysiąca złotych. To była ostatnia łapówka jaką wziął. Lekarza zatrzymano.
W jego mieszkaniu policjanci znaleźli 180.000 złotych, pochodzące prawdopodobnie z przyjmowanych łapówek. Gotówkę oraz dwa samochody o wartości 110.000 złotych należące do lekarza zabezpieczono na poczet przyszłych kar.
Lekarz najprawdopodobniej z brania łapówek zrobił sobie stałe źródło utrzymania. Kto płacił? Poborowi o słabym zdrowiu, którzy chcieli świadectwa, że nadają się do służby. Policjanci będą teraz szukać tych, którzy łapówki dawali. Jeśli sami się zgłoszą, zanim znajdzie ich policja, unikną kary.
