Dlaczego okradał tylko Genowefy? Policja przypuszcza, że imię miało gwarantować, że ma do czynienia ze starszą osobą.
Złodziej współpracował ze zleceniodawcami, którzy kontaktowali telefonicznie z ofiarami podając się za wnuczka, czy kuzyna, który pilnie potrzebuje pieniędzy. Po gotówkę miał przyjść znajomy. Złodziej po pieniądze przychodził sam. Starsze panie dawały mu nawet kwoty sięgające 10 tysięcy złotych. Po czasie orientowały się, że zostały okradzione z oszczędności całego życia i nie doczekają się zwrotu pożyczki.
Łódzcy policjanci zatrzymali 46-latka w pokoju hotelowym. Znaleźli u niego notatki z przygotowań do oszustw i adresy okradzionych kobiet. W ciągu trzech tygodni jakie spędził w Łodzi okradł przynajmniej pięć kobiet. Wszystkie mają na imię Genowefa. Policjanci są już na tropie wspólników oszusta.
Serwis policyjni.pl poleca: Przekręt na prawie milion