Zlecił zabójstwo adoratora swojej córki

Na lotnisku Okęcie łódzka policja zatrzymała biznesmena, który najprawdopodobniej zlecił zabójstwo 32-letniego mężczyzny, adoratora jego córki. Biznesmen zapłacił sporą sumę pieniędzy za wykonanie egzekucji.

32-latek został zastrzelony na klatce schodowej swojego rodzinnego domu w Łodzi. Do zabójstwa doszło 30 listopada 2007 roku. Strzały padły z bliska. gdy sąsiedzi wybiegli na klatkę schodową mężczyzna już nie żył.

Kilka dni temu policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzewanych o to zabójstwo. O tych zatrzymaniach pisaliśmy 7 października.

Jeszcze tego samego dnia wieczorem policjanci dotarli do 62-letniego mieszkańca wsi w gminie Wodzierady, który jak wynika z dotychczasowym ustaleń pośredniczył w sprawie. Usłyszał zarzuty pomocnictwa w zabójstwie i również dołączył do aresztowanych już wspólników.

Jednym z branych pod uwagę powodów zabójstwa był wątek miłosny. Chodziło o poznaną przez 32-latka w szpitalu młodą kobietę. To właśnie jej ojciec został zatrzymany wczoraj na Okęciu. Policja nie ujawnia ile zapłacił za zabójstwo adoratora córki.

Najprawdopodobniej prokurator przedstawi mu zarzut podżegania do zabójstwa. Grozi za to taka sama kara jak za zabójstwo, z dożywociem włącznie.

Serwis policyjni.pl poleca: Bili żeby zabić

Więcej o: