Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasNa autostradzie A4 na wysokości Mysłowic miało wczoraj wieczorem dojść do bójki miedzy kibolami.
Informowała o tym m.in. katowicka " Gazeta Wyborcza ".
Dwoma samochodami jechali podobno kibice klubu Unia Oświęcim. Kiedy musieli zatrzymać się na poboczu autostrady, zostali zaatakowani przez zamaskowanych napastników. W samochodzie wybito szybę, do środka wrzucono płonącą racę.
Jadący autostradą kierowca zawiadomił policję o rozbitym samochodzie. Na miejscu zjawili się też strażacy.
Policja na razie próbuje ustalić, co zaszło. - Mogę tylko powiedzieć, że nie było bójki na autostradzie, a jeden pojazd jest uszkodzony - tak nadkomisarz Tomasz Gogolin z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach odpowiada na nasze pytanie, co się wydarzyło na A4.
Policjant nie chciał potwierdzić, czy rzeczywiście napastnicy użyli racy i kijów. Powiedział natomiast, że nikomu nic się nie stało, a w jednym samochodzie wybito szybę. Żaden z poszkodowanych nie zgłosił jednak w tej sprawie zawiadomienia na policję.
Chcesz wiedzieć więcej i szybciej? Ściągnij naszą aplikację Gazeta.pl LIVE!