Aż 58 procent Polaków aprobuje klapsy jako element wychowywania dzieci. W Polsce stosowanie przemocy wobec dziecka (tak, klapsy to też przemoc) jest od 2010 roku prawnie zakazane. Najnowsza analiza badań pokazuje, że klapsy dają efekt odwrotny od zamierzonego - nie wywołuje posłuszeństwa i zgodności, tylko zachowania aspołeczne. Co więcej częstsze klapsy powodowały więcej nieposłuszeństwa wobec rodziców, związane były ze wzrostem agresji u dzieci i częstszym występowaniem chorób psychicznych w późniejszym wieku.
Takie wyniki przyniosło zestawienie i porównanie badań z ponad 50 lat, które objęły w sumie ponad 160 tysięcy dzieci. Poszczególne badania przynosiły już wcześniej podobne wyniki, teraz jednak podsumowano je. Klapsy definiowano jako uderzenie dziecka otwartą ręką w pupę lub kończynę - chodzi więc o łagodniejsze formy przemocy, które (według badań przygotowanych dla Rzecznika Praw Dziecka) akceptuje ponad połowa Polaków.
W analizie badań skupiono się na tym, by odróżnić efekty wywoływane przez klapsy od stosowania gwałtowniejszych form przemocy. Nie stwierdzono, by klapsy wywoływały jakiekolwiek krótko lub długofalowe pozytywne efekty, powodują za to wiele szkodliwych skutków. Wyraźnie widać było też przekazywanie przemocy z pokolenia na pokolenie - ludzie, którzy dostawali w dzieciństwie klapsy byli znacznie bardziej skłonni do stosowania przemocy wobec własnych dzieci.
Według badań UNICEF z 2014 roku 80 procent rodziców na świecie daje klapsy swoim dzieciom.