Średnicę asteroidy 1998 QE2 szacuje się na od dwóch do trzech kilometrów (obserwacje Kosmicznego Teleskopu Spitzera z 2010 roku sugerują 2,7 km). Dla porównania asteroida, która 65 mln lat temu zdewastowała życie na Ziemi, była czterokrotnie większa. Nie ma się jednak czego obawiać, 1998 QE2 nie zamierza w nic uderzyć. Przeleci od nas na odległość mniej więcej 15 razy większą niż dystans między Ziemią a Księżycem.
Sęk w tym, że w skali kosmicznej jest to rzut kamieniem, a wizyta takiego giganta to dla naukowców nie lada gratka. Dlatego w najbliższych dniach astronomowie skorzystają z okazji i wymierzą w asteroidę radioteleskopy. Obserwować ją będą anteny z Goldstone z kalifornijskiej pustyni, jak i radioteleskop o największej czaszy na świecie (305 m), znajdujący się w obserwatorium Arecibo w Portoryko.
Obserwacje radarowe pozwolą naukowcom na precyzyjny pomiar wielkości, kształtu i powierzchni asteroidy, co z kolei przyda się do dokładniejszego ustalenia jej orbity, a nawet pochodzenia.
"Asteroida 1998 QE2 będzie wyśmienitym celem do zobrazowania radarowego dla obserwatoriów Goldstone i Arecibo. Oczekujemy uzyskać serię obrazów w wysokiej rozdzielczości, które odkryją bogactwo jej rzeźby powierzchni" - tłumaczy Lance Benner, radioastronom NASA prowadzący badania w Goldstone.
Asteroida nie będzie widoczna gołym okiem. Jej jasność wynosi 12 magnitudo ( astronomiczna skala widoczności ), czyli będzie obserwowalna jedynie za pomocą teleskopów (lornetki "wysiadają" przy okolicy 10 magnitudo). Dla zobrazowania - czyni ją to bledszą od Neptuna i niewiele jaśniejszą od Plutona. Zainteresowani pasjonaci z teleskopami będą mogli obserwować asteroidę, kiedy w sobotę będzie przecinać gwiazdozbiór Wagi .
Niedawne ujęcie 1998 QE2 z maja (Fot. Nick Howes & Ernesto Guido ).