Szymon Ho³ownia komentuje spór z Suskim. "Wielki erudyta", "cz³owiek wielu talentów"

Szymon Ho³ownia skomentowa³ dzisiejsz± wymianê zdañ z Markiem Suskim, który wszed³ na sejmow± mównicê i domaga³ siê g³osu mimo wy³±czonego mu po up³ywie czasu mikrofonu. - A ja ju¿ dzi¶ mia³em z panem Suskim mia³em tyle sympatycznych wymian zdañ na ró¿nych gremiach, ¿e zastanawiam siê, czy jeszcze na nadchodz±cych komisjach jaka¶ niespodzianka mnie nie spotka - mówi³ marsza³ek Sejmu.

- Pan Marek Suski dzisiaj od rana wchodził w merytoryczny spór ze mną, jeśli chodzi o interpretację artykułu 186 Sejmu. Na szczęście komisja regulaminowa wydała już w tej sprawie swoją opinię. Na prezydium Sejmu tę wykładnię uchwalimy i od jutra wszystko będzie jasne, jeśli chodzi o te wątpliwości, które pan Marek Suski zgłasza - stwierdził marszałek Sejmu, cytowany przez WP.pl. Ho³ownia przekonywał, że artykuł 186 jest nadużywany przez członków obecnej Rady Ministrów. Jak podkreśla, ten artykuł ma zabezpieczyć sprawne procedowanie spraw w Sejmie, a nie uczynić z trybuny miejsce, w którym można "przemawiać aż do rana".

"Marszałek Sejmu udziela głosu członkom Rady Ministrów, Prezesowi Najwy¿szej Izby Kontroli, Szefowi Kancelarii Prezydenta oraz sekretarzowi stanu w Kancelarii Prezydenta zastępującego Szefa Kancelarii Prezydenta na danym posiedzeniu, poza kolejnością mówców zapisanych do głosu, ilekroć tego zażądają" - brzmi art. 186. 

Zobacz wideo

- Trzeba tą sprawę uporządkować i ją uporządkujemy. A ja już dziś miałem z panem Suskim miałem tyle sympatycznych wymian zdań na rożnych gremiach, że zastanawiam się, czy jeszcze na nadchodzących komisjach jakaś niespodzianka mnie nie spotka - podsumował Hołownia, który nazwał Suskiego "wielkim erudytą" i "człowiekiem wielu talentów". Hołownia zapewnił jednocześnie, że każdy w tej izbie ma prawo wypowiedzieć się i przedstawić swoje stanowisko. Dodał również, że przywrócone zostaną standardy i kultura pracy.  - Z nikim się nie będę przekrzykiwać, ale porządek musi być - zakończył.

Marek Suski wystąpił "z przyzwyczajenia". Szymon Hołownia prowadził głosowanie, poseł PiS krzyczał

21 listopada o godzinie 12 Szymon Ho³ownia wznowił posiedzenie Sejmu. Już na początku obrad doszło do incydentu z udziałem Marka Suskiego. Poseł Prawa i Sprawiedliwości wtargnął na mównicę przed głosowaniem w sprawie wniosku o przerwę. W oryginalny sposób wytłumaczono, dlaczego Suski był rzekomo upoważniony do zabrania w tym momencie głosu.

Gdy Marek Suski wszedł na mównicę, Szymon Hołownia powiedział, że "ta obecność go cieszy", ale został już złożony wniosek formalny, który należy poddać pod głosowanie. Marszałek Sejmu zapytał więc Suskiego, w jakim trybie występuje. Ktoś z obecnych na sali odparł, że Suski robi to "z przyzwyczajenia". Hołownia stwierdził, że choć "przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka", to nie stanowi dobrego uzasadnienia dla zabierania głosu w Sejmie. 

- Pan pose³ w jasny sposób zawiadomił mnie, iż występuje tutaj, na mównicy, jako poseł - powiedział Hołownia i rozpoczął procedurę głosowania wniosku o przerwę w obradach. Podczas gdy wielu posłów śmiało się z całej sytuacji, Marek Suski próbował przekrzyczeć Hołownię. - Skandal! - wołał Suski z mównicy.

Całą sytuację opisaliśmy w tekście poniżej:

Wiêcej o: