Szydło nie może wybaczyć Budce "wójta z Pcimia". "A pan to zdaje się z Czeladzi?"

"Stosowanie jako epitetu, że ktoś jest z Pcimia, jest wyjątkowo haniebnym chwytem" - stwierdziła w poniedziałek była premier Beata Szydło. To reakcja na wypowiedź posła KO Borysa Budki na temat prezesa Orlenu Daniela Obajtka. Parlamentarzysta mówił m.in., że Obajtek to nie "wspaniały manager" a "wójt Pcimia, który dzięki politycznemu wsparciu uciekł z ławy oskarżonych".

Poseł KO Borys Budka w poniedziałek był pytany w Sejmie przez reportera Wp.pl o to, czy prezes Orlenu Daniel Obajtek powinien podać się do dymisji przed utworzeniem nowego rządu. - Powinien podać się do dymisji, on jest częścią PiS-owskiej nomenklatury. To nie jest tak, że Daniel Obajtek to wspaniały manager. To jest wójt Pcimia, który dzięki politycznemu wsparciu uciekł z ławy oskarżonych, bo przypomnę zmianę przepisów Kodeksu postępowania karnego, która pozwoliła prokuraturze wycofać akt oskarżenia, a potem umorzyć sprawę Obajtka tylko po to, by mógł zasiadać w agencjach rządowych i spółkach Skarbu Państwa - stwierdził.

Zobacz wideo "Arabia zapłaciła za Rafinerię Gdańską dwa razy mniej, niż za Ronaldo". Tusk skrytykował działania Obajtka i rządu

- Stał się elementem PiS-owskiego układu, mam nadzieję, że przynajmniej na koniec on, w przeciwieństwie do pana Morawieckiego, będzie miał odrobinę honoru, położy papiery i poda się do dymisji. Im chodzi o kasę, każdy dzień na tym stanowisku to olbrzymie pieniądze dla Obajtka, tych ludzi, których wpuścił do Orlenu - dodał parlamentarzysta.

Słowa Budki dotyczące "ucieczki z ławy oskarżonych" nawiązywały do sprawy z 2013 r. Daniel Obajtek, jeszcze jako wójt Pcimia, został wówczas zatrzymany przez Centralne Biuro Śledcze. Postawiono mu zarzut współdziałania ze zorganizowaną grupą przestępczą. Na jej czele stał Maciej C., ps. "Prezes". Chodziło o podejrzenie wyłudzenia ok. 1,5 mln zł z firmy Elektroplast oraz przyjęcie łapówki od "Prezesa" za ustawienie przetargu. Obajtkowi groziło do 10 lat więzienia. W 2016 r. akt oskarżenia został jednak wycofany przez prokuraturę (na co pozwoliły zmiany w przepisach forsowane przez resort sprawiedliwości), a rok później śledztwo wobec Daniela Obajtka zostało umorzone. 

Daniel Obajtek odpowiada Budce. Głos zabiera też Beata Szydło

Na wypowiedź Borysa Budki zareagował w poniedziałek na platformie X sam Obajtek, który przekazał m.in., że tego samego dnia Orlen ogłosił przejęcie udziałów w kolejnych złożach w Norwegii. "Nasze wydobycie gazu ziemnego wzrośnie w tym kraju o 1/3. Każdego dnia pracujemy nad bezpieczeństwem energetycznym Polski i będziemy to robić tak długo, jak pozwolą na to stosowne organy - również po to, by dłużej zapobiegać rozbijaniu, a może prywatyzacji Orlenu" - stwierdził prezes spółki. Słowa o "wójcie z Pcimia" nazwał "wycieczkami personalnymi". "Proponuję trochę więcej szacunku do Pcimia, jego mieszkańców i Polski powiatowej" - napisał.

W obronie Daniela Obajtka stanęła była premier, obecnie europosłanka Prawa i Sprawiedliwości Beata Szydło. "Panie Budka, taką pogardę ma pan do Pcimia? A pan to zdaje się z Czeladzi? To jakiś kompleks? Wszyscy mają być z Warszawy czy innych dużych miast? Tak nie było, nie jest i nie będzie. Stosowanie jako epitetu, że ktoś jest z Pcimia, jest wyjątkowo haniebnym chwytem" - napisała na platformie X.

"Swoją drogą, jakoś pod zarządem "wójta Pcimia" Orlen zaczął notować wielokrotnie większe zyski, niż za czasów jakże wielkomiejskich rządów PO, stając się gigantem rynkowym na europejską skalę. Obecne wściekłe ataki na Orlen i prezesa Obajtka ze strony polityków PO to też może być wyraz kompleksów. "Wójt Pcimia" ich upokorzył, pokazując jak skutecznie zarządzać firmą" - przekonywała była szefowa rządu.

Więcej o: