Wiemy, kto napisał tekst orędzia Szymonowi Hołowni

Jacek Gądek
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia (Polska 2050) wygłosił swoje pierwsze orędzie telewizyjne. Autorem tekstu tego wystąpienia jest współpracujący z marszałkiem od kilku już lat Jan Szyszko, członek zarządu think tanku Strategie 2050 - ustaliła Gazeta.pl.

To był debiut Szymona Hołowni. Tuż po "Wiadomościach" TVP wygłosił krótkie, bo trzyipółminutowe orędzie. - Drodzy państwo, dzięki państwa głosom i rekordowej frekwencji 15 października Sejm X kadencji ma najsilniejszy mandat w historii - zaczął orędzie.

Pierwszym autorem tekstu tego orędzia jest Jan Szyszko. - Zaproponowałem marszałkowi tekst orędzia. Jednak praca nad przemówieniami to praca grupowa, w którą swój wkład ma wiele osób, a ostateczną decyzję o treści przemówienia podejmuje sam marszałek. Sukces i pozytywny odbiór orędzia wynika przede wszystkim z doświadczenia i przygotowania merytorycznego oraz retorycznego Szymona Hołowni - mówi nam Szyszko.

Zobacz wideo

Nasz rozmówca jest członkiem zarządu think tanku Strategie 2050, którym kieruje dyrektorka Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Nazwa nieprzypadkowo nawiązuje do nazwy partii Polska 2050.

Jak czytamy na stronie internetowej instytutu, Szyszko jest analitykiem Unii Europejskiej i komentatorem polityki międzynarodowej. I dalej: "autor i współautor licznych raportów podsumowujących dorobek Polski w UE, działania legislacyjne unijnych instytucji i analizujących polityczną narrację w internecie. Współpracował m.in. z Komisją Europejską, Fundacją Batorego, Instytutem In.Europa i Fundacją Schumana. Komentuje politykę zagraniczną dla Polityka.pl, publikował na łamach portalu EurActiv i Polityki Insight. Uczestnik II Akademii Liderów Komisji Europejskiej, absolwent Kolegium Europejskiego w Natolinie i dublińskiego Trinity College".

Jan SzyszkoJan Szyszko fot. Strategie 2050

W swoim orędziu Hołownia poinformował o wprowadzeniu pierwszych zmian. - Zniknęły bariery, które od siedmiu lat niepotrzebnie odgradzały parlament od Polaków. Otwieramy znów Sejm na media - mówił. - Zmian będzie więcej, ale chcę państwa zapewnić: to będą bezpieczne zmiany - dodał. Motyw "bezpiecznej zmiany" staje się już leitmotivem w wypowiedział Hołowni - używał tej frazy już wcześniej i jej się trzyma.

Zobacz wideo

Hołownia chwalił się, że "zdecydowaliśmy o poszerzeniu prezydium Sejmu, tak by mogli w nim zasiąść przedstawiciele wszystkich klubów parlamentarnych od Lewicy po Konfederację". - Tego wymaga szacunek do państwa głosów - mówił Hołownia. Tym szacunkiem wręcz epatował.

Marszałek tłumaczył, dlaczego kandydatka Prawa i Sprawiedliwości Elżbieta Witek nie została wybrana do prezydium Sejmu jako wicemarszałek - uciekał przy tym od wymieniania formacji, które utrąciły kandydaturę Witek. Wolał mówić o "większości sejmowej". - Chciałem zapewnić wyborców Prawa i Sprawiedliwości, że miejsce w prezydium Sejmu będzie czekało na przedstawiciela państwa partii tak długo, jak będzie trzeba. Tak długo, aż klub parlamentarny PiS zgłosi kandydaturę posłanki lub posła, która spotka się z pozytywną oceną swojej dotychczasowej pracy przez większość koleżanek i kolegów z izby - podkreślał.

Hołownia dziękował prof. Adamowi Strzemboszowi za rozmowę o naprawie praworządności, zapowiadał także rozmowy z prezydentem Andrzejem Dudą i Rzecznikiem Praw Obywatelskich prof. Marcinem Wiąckiem.

W orędziu Hołownia wyraźnie odwoływał się elektoratu dużo szerszego niż jego własny. I zapewniał: - Mój cel jest prosty: chcę, by jakość debaty i jakość prawa stanowionego przez Sejm radykalnie wzrosła.

Więcej o: