Krzysztof Gawkowski, szef klubu Lewicy, który ma zostać wicepremierem w rządzie Donalda Tuska, podpowiedział PiS-owi nazwisko kandydata. - Na pewno zgodzilibyśmy się na poparcie kandydatury Małgorzaty Wasserman. Miejsce dla kandydata PiS-u w prezydium Sejmu czy Senatu będzie całą kadencję i nikt go nie zabierze, nic się nie wydarzy i na pewno nie będzie żadnej wojny - powiedział szef klubu Lewicy.
Szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski w rozmowie z "Super Expressem" powiedział, że Lewica mogłaby poprzeć posłankę PiS Małgorzatę Wassermann na stanowisko wicemarszałkini Sejmu. Wyjaśnił też, że - jego zdaniem - powodem odrzucenia kandydatury Elżbiety Witek na stanowisko w prezydium Sejmu było "naginanie" zasad regulaminu Sejmu. Jak dodał, samo prowadzenie obrad przez byłą marszałkinię ocenia pozytywnie. - Ja nie twierdzę, że Elżbieta Witek była złym marszałkiem jeżeli chodzi o prowadzenie obrad. Sprawnie prowadziła obrady. Umiała tę rolę marszałka na sali plenarnej odegrać w sytuacjach niekrytycznych. Ale w sytuacjach krytycznych prowadziła politykę wprost sprzyjającą jednej partii i naginającą zasady. To stanowiło o tym, że pani marszałek Witek nie dostała poparcia innych partii, a nie to, że nie była sprawną prowadzącą obrady czy umiejącą rozmawiać z opozycja - ocenił Gawkowski.
Portal wirtualnapolska.pl przytacza opinię Katarzyny Lubnauer, która również mogłaby przychylić się do kandydatury Małgorzaty Wassermann. Posłanka KO wskazała, że "jej nie grożą zarzuty prokuratorskie, tak, jak marszałek Witek, nie ma mowy o tym, żeby ponosiła odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu, przez ostatnie lata też trzymała się na uboczu". Nieoficjalnie doniesienia z kręgów PIS-u mówią o tym, że część polityków PIS-u stwierdza, że "Gosia byłaby świetnym wicemarszałkiem", a jej kompetencje predestynują ją do zasiadania "na wysokich stanowiskach kierowniczych w państwie" - wskazuje portal. Oficjalnie jednak to Witek jest i będzie kandydatem na wicemarszałka PiS w Sejmie.
W poniedziałek Szymon Hołownia został wybrany przez posłów nowej kadencji na marszałka Sejmu. Tego samego dnia wybrano również wicemarszałków tej izby. Zostali nimi Monika Wielichowska, Dorota Niedziela (KO), Włodzimierz Czarzasty (Nowa Lewica), Piotr Zgorzelski (PSL) i Krzysztof Bosak (Konfederacja). Wymaganej liczby głosów nie uzyskała Elżbieta Witek z PiS, na którą zagłosowało 193 posłów PiS i 10 posłów Konfederacji. Przeciwko Witek zagłosowała Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga, PSL i Lewica. Parlamentarzyści sejmowej większości podkreślają, że nie mogli zgodzić się na kandydaturę Witek w związku z łamaniem regulaminu, którego, ich zdaniem dopuszczała się jako marszałkini Sejmu w poprzedniej kadencji.
W czwartkowym orędziu do wyborów prezydium Sejmu odniósł się marszałek Szymon Hołownia. - Jak państwo wiecie, sejmowa większość zagłosowała za pięcioma kandydaturami na wicemarszałków, a odrzuciła kandydatkę Prawa i Sprawiedliwości. Chciałbym zapewnić wyborców Prawa i Sprawiedliwości, że miejsce w prezydium Sejmu będzie czekało na przedstawiciela państwa partii tak długo, jak będzie trzeba. Tak długo, aż klub parlamentarny PiS zgłosi kandydaturę posłanki lub posła, która spotka się z pozytywną oceną swojej dotychczasowej pracy przez większość koleżanek i kolegów z Izby - mówi Hołownia.
Więcej o orędziu marszałka Sejmu Szymona Hołowni piszemy w poniższym tekście:
***
Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu: