Kiedy poznamy skład rządu. Premier Mateusz Morawiecki zdradza szczegóły. To już niedługo!

Za ok. 7-8 dni wyborcy mają poznać skład rządu, który tworzy wyznaczony na to stanowisko przez prezydenta Mateusz Morawiecki. Dotychczasowy szef Rady Ministrów zapewnił o tym podczas wizyty w Zagrzebiu, a w rozmowie z "Faktem" zdradził, że w jego nowym rządzie będzie mniej ministerstw.

W czwartek Mateusz Morawiecki uczestniczył w unijnym spotkaniu szefa Rady Europejskiej oraz premierów Chorwacji, Włoch i Malty. Rozmowy odbyły się w Zagrzebiu. W czasie rozmowy z dziennikarzami podał datę, kiedy opinia publiczna w Polsce pozna szczegóły formułowanego przez niego gabinetu. - Proces tworzenia rządu oczywiście jest w trakcie; ja zaprezentuję za 7-8 dni skład nowej Rady Ministrów i od decyzji Sejmu będzie zależało, czy uda się utworzyć nowy rząd czy nie - mówił Morawiecki.

Zobacz wideo Jacek Ozdoba spytany o misję tworzenia rządu Morawieckiego i umowę koalicyjną: Sam pan się uśmiecha, pytając o to

Morawiecki zdradza szczegóły nowego rządu. "Miks młodości z doświadczeniem"

W wywiadzie, którego Mateusz Morawiecki udzielił "Faktowi" padają szczegóły dotyczące jego nowego rządu. Wskazany przez prezydenta Andrzeja Dudę przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości zapewnił, że "będzie mniej ministrów oraz znacznie więcej kobiet niż obecnie". - Będzie to pewnego rodzaju miks młodości z doświadczeniem - podkreślił Morawiecki. W zdymisjonowanym w poniedziałek rządzie zasiadało pięć kobiet: Magdalena Rzeczkowska, ministerka finansów, Marlena Maląg, ministerka rodziny i polityki społecznej, Anna Moskwa, ministerka klimatu i środowiska, Katarzyna Sójka, ministerka zdrowia oraz Agnieszka Ścigaj, minister w KPRM. - Myślę, że przedstawimy skład rządu go w ciągu najbliższych 7-8 dni - dodał.

Morawiecki mówił również o przygotowywanym dokumencie o nazwie Dekalog Polskich Spraw, którego założenia ma przedstawić Sejmowi w czasie exposé. Zgodnie z zapowiedziami premier ma skupić się na tym, co należy "zrobić, by szybko doganiać Zachód, jeśli chodzi o poziom życia". - Chcę też czerpać z najlepszych pomysłów naszych politycznych konkurentów, a w przyszłości może partnerów - dodał.

Mateusz Morawiecki w wywiadzie zrobił także ukłon w stronę Konfederacji i Trzeciej Drogi. - Chcę wskazać punkty programowe, które łączą program PiS i jednocześnie odpowiadają na oczekiwania wyborców Konfederacji czy środowisk Trzeciej Drogi, i w ten sposób wytyczyć pewną strategię działania na przyszłe lata. Widać było już teraz na posiedzeniu Sejmu, że po drugiej stronie może się tworzyć koalicja jednego aktora. Tymczasem my proponujemy koalicję polskich spraw, koalicję, w której każdy będzie traktowany podmiotowo, w której każdy lider będzie miał zagwarantowaną autonomię w działaniu - mówił. 

"Myślę, że Trzecia Droga za chwilę zauważy, że jej rolą ma być tylko gra w orkiestrze pana Tuska. I nie sądzę, żeby wyborcy Trzeciej Drogi byli z tego zadowoleni. Nie głosowali na Platformę, tylko na Trzecią Drogę" - komentuje premier. W dalszej części wywiadu mówił także, że w niektórych aspektach, na przykład w kwestii mieszkalnictwa, widzi także "pole do współpracy z Lewicą".

Prezydent powołał Mateusza Morawieckiego na premiera

W poniedziałek wieczorem w Pałacu Prezydenckim prezydent Andrzej Duda przyjął dymisję rządu Mateusza Morawieckiego oraz desygnował go na Prezesa Rady Ministrów. - Było to dobre dla Polski osiem lat, był pan przez cały ten czas w rządzie - mówi Andrzej Duda. Prezydent podkreślał sukcesy, które - jego zdaniem - udało się osiągnąć rządowi PiS przez ostatnie osiem lat. Zaznaczył, że dotyczą one okresu, gdy premierem była Beata Szydło, jak i wtedy, gdy urząd premiera sprawował Mateusz Morawiecki. - To były decyzje, które służyły Polsce i utrzymaniu jej na fali. Absolutnie nie straciliśmy w tym wyścigu i w tej pogoni, jestem państwu wdzięczny w budowanie Rzeczpospolitej - kontynuował Duda. - Czeka państwa wytężona praca i wiele wyzwań, wszyscy o tym wiemy. Choćby w sprawie suwerenności Polski - podkreślał.

Prezydent musi powołać Radę Ministrów najpóźniej 27 listopada. Od daty powołania rządu premier ma dwa tygodnie na przedstawienie exposé i uzyskanie wotum zaufania w Sejmie. Jeśli rząd Mateusza Morawieckiego nie uzyska bezwzględnej większości, a głosowanie przeciw zapowiadają Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica, to wówczas nowego premiera wybierze Sejm. Kandydatem sejmowej większości na szefa rządu jest Donald Tusk.

***

Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu:

Więcej o: