W poniedziałek 13 listopada - po przegranych głosowaniach w Sejmie, które dobitnie pokazały, ile głosów ma PiS, a ile dotychczasowa opozycja - prezydent desygnował na premiera Mateusza Morawieckiego. Rzecznik jego rządu twierdzi bezustannie, że rozmowy z potencjalnymi koalicjantami trwają. Morawiecki ma dwa tygodnie na sformowanie rządu. Donald Tusk, bo to on z największym prawdopodobieństwem będzie premierem, ma tego czasu więcej. Rozmowy lidera PO z pozostałymi liderami koalicji trwają od podania wyników wyborów parlamentarnych. Z zapisów umowy koalicyjnej wiemy, że będzie dwóch wicepremierów: Władysław Kosiniak-Kamysz oraz Krzysztof Gawkowski. Prezes PSL-u ma objąć także Ministerstwo Obrony Narodowej, a wiceprzewodniczący Nowej Lewicy - resort cyfryzacji. To już jednak sfera spekulacji.
Z informacji "Gazety Wyborczej", opublikowanych w czwartek rano, dowiadujemy się, że Donald Tusk poda skład swojego rządu, kiedy dostanie misję jego stworzenia. I sięgnie po ludzi sprawdzonych, którzy w przeszłości zasiadali już w ministerstwach oraz wiedzą, "jak reagować w stresie". Koalicja Obywatelska ma odpowiadać za najważniejsze ministerstwa:
Z informacji dziennikarek "GW" wynika, że polityczki Lewicy mogłyby stanąć na czele dwóch ministerstw: Katarzyna Kotula - resortu rodziny i polityki społecznej, a Agnieszka Dziemianowicz Bąk - resortu edukacji. - Z edukacją jest problem. Niechętna temu jest Trzecia Droga i po trochu Koalicja Obywatelska. W edukacji trzeba przeprowadzić poważną, spokojną reformę. Świecka szkoła? Oczywiście, ale bez konfliktu ideologicznego, do którego może doprowadzić temperament Lewicy - cytują swojego informatora dziennikarki. Jeśli ministerstwo zostanie w gestii KO, jego pracami może pokierować Barbara Nowacka.
Dziennikarki donoszą też, że ludowcy mają odpowiadać za co najmniej trzy ministerstwa. Resort obrony narodowej przeznaczono dla Władysława Kosiniaka-Kamysza, a infrastruktury - dla Dariusza Klimczaka. Wciąż toczyć się ma jednak dyskusja ws. szefa najważniejszego dla PSL-u resortu rolnictwa. Kandydatem na stanowisko ministra rolnictwa ma być Czesław Siekierski, który był wiceszefem resortu w rządzie Leszka Millera. Pada również nazwisko Zbigniewa Ziejewskiego. Polska 2050 z kolei ma liczyć na resorty klimatu i środowiska oraz funduszy i rozwoju regionalnego. Kandydatką do kierowania pierwszym z nich jest Paulina Hennig-Kloska, a drugim - Michał Kobosko.
***
Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu: