Pociągnięcie do odpowiedzialności polityków Prawa i Sprawiedliwości stanowiło jeden z głównych postulatów Koalicji Obywatelskiej podczas kampanii wyborczej. W "100 konkretach" partii zawarta została zapowiedź postawienia przed Trybunałem Stanu między innymi prezydenta Andrzeja Dudy, byłego premiera Mateusza Morawieckiego i prezesa stronnictwa Jarosława Kaczyńskiego. Na konieczność rozliczenia polityków partii rządzącej wskazywali również w swoich wystąpieniach przedstawiciele innych ugrupowań opozycyjnych. Zapisy na ten temat znalazły się w treści podpisanej przez nie umowy koalicyjnej. Wyniki ostatniego sondażu opublikowane przez portal RMF24 wskazują jednak, że pociągnięcie polityków PiS do odpowiedzialności nadal jest tematem, który dzieli społeczeństwo.
Sondaż został przeprowadzony dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej". Uczestnikom badania zadane zostało pytanie: "Czy opozycja powinna dążyć do postawienia przed sądem lub Trybunałem Stanu polityków PiS?". Odpowiedzi twierdzącej udzieliło łącznie 49,8 proc. respondentów. Przeciwko pociągnięciu do odpowiedzialności polityków dotychczasowej partii rządzącej odpowiedziało się natomiast łącznie 38,2 proc. ankietowanych. 12,1 proc. pytanych nie ma zdania.
Różnica opinii istnieje przede wszystkim pomiędzy sympatykami PiS i zwolennikami opozycji. 96 proc. popierających dotychczasową partię rządzącą jest przeciwko rozliczaniu polityków. Innego zdania są zwolennicy KO, Polski 2050, Polskiego Stronnictwa Ludowego i Nowej Lewicy. Pośród nich 86 proc. odpowiedziało się za pociągnięciem do odpowiedzialności polityków PiS.
Badanie opinii przeprowadzone zostało w dniach od 10 do 12 listopada. Wzięło w nim udział 1000 respondentów.
Ostatnie wypowiedzi polityków KO wskazują, że po objęciu władzy partie koalicji nie zamierzają spoczywać na laurach oraz chcą doprowadzić do realizacji tego punktu swojego programu. "Tych, którzy łamali zasady, reguły i naruszali Konstytucję, czeka kara, nie nowe stanowiska. To fundament nowego porządku" - zapowiedział na platformie X w niedzielę 12 listopada Donald Tusk.
- Nie może być tak, że zapomnimy, bo takie było oczekiwanie wyborców. Bardzo mocno mówiono nam, słyszeliśmy to w kampanii wyborczej i dlatego będziemy to robić - skomentował z kolei w rozmowie z TVN24 senator Grzegorz Schetyna.
Do pociągnięcia PiS do odpowiedzialności odniósł się również poseł KO Dariusz Joński. - Zbieraliśmy wszystkie dokumenty, żeby to nie trwało latami, tylko miesiącami. Uważam, że komisje śledcze mogłyby zakończyć prace w przyszłym roku, pokazując to wszystko, co się działo a mamy co rozliczać, ale dokumentów mamy bardzo wiele - zapowiadał.