Narodowe Święto Niepodległości. Duda: Możemy być pewni, że rosyjski imperializm nie zatrzyma się na Ukrainie

- Straciliśmy Polskę niepodległą przez warcholstwo, zdradę, głupotę, przez tyle naszych narodowych przywar, które spowodowały, że Polska (...) stała się państwem upadłym - powiedział Andrzej Duda podczas przemówienia z okazji Święta Niepodległości. Prezydent stwierdził też, że największym zagrożeniem dziś jest "rosyjski imperializm". - Czy możemy być pewni, że zatrzyma się na Ukrainie, jeżeli nie zostanie skarcony? Możemy być pewni, że się nie zatrzyma, jeśli nie zostanie skarcony - stwierdził.

Mija 105 lat od odzyskania przez Polskę niepodległości. W całym kraju odbywają się uroczystości związane z tą rocznicą. Przemówienie na pl. Piłsudskiego w Warszawie wygłosił Andrzej Duda. - 11 listopada to dzień, w którym nad wieloma krajami Europy i nie tylko, unosi się huk salutu armatniego. Salutu armatniego znaczącego wydarzenie sprzed 105 lat, salutu, który jednak inaczej brzmi w większości krajów europejskich, w szczególności we Francji i w krajach anglosaskich, a inaczej tutaj, u nas, w Polsce, zwłaszcza w Warszawie w czasie tej uroczystości - powiedział.

Zobacz wideo Opozycja podpisała umowę koalicyjną. "Jesteśmy gotowi". Skrót wypowiedzi liderów partii

Jak podkreślił, "tam jest to przede wszystkim salut dnia pamięci, w którym z pochylonymi głowami wspomina się zakończenie I wojny światowej, (...) ale przede wszystkim poległych, straszliwą hekatombę, jaką dla Europy, Stanów Zjednoczonych i Australii była I wojna światowa". - Dla nas, Polaków, ten dzień 11 listopada jest dniem radości, jest dniem dumy, jest dniem chwały, jest dniem, w którym ze wzruszeniem wspominamy, że po 123 latach niebytu nasze państwo, Polska, odrodziło się - zaznaczył.

Duda: Straciliśmy Polskę niepodległą przez warcholstwo, zdradę, głupotę

Andrzej Duda stwierdził także, iż "niepodległość jest cenna i kosztowna". - Nie jest dana raz na zawsze. Walczy się o nią także mądrym prowadzeniem spraw państwowych. Oznacza to umiejętność współdziałania dla Rzeczypospolitej - mówi. - Wcześniej krwawiliśmy się wielokrotnie. W czasie powstania kościuszkowskiego, wojnach napoleońskich, krwawiliśmy się w czasie powstania listopadowego i styczniowego. Krwawiliśmy się prawie nieprzerwanie, w działalności konspiracyjnej, w walce o polskość i o Polskę przez długie 123 lata, kiedy nie było jej na mapie - powiedział.

- Straciliśmy niepodległość przez warcholstwo, zdradę, głupotę, zacietrzewienie, przez tyle naszych narodowych przywar, które spowodowały, że Polska z jednego z największych i najsilniejszych państw w Europie, tej Rzeczpospolitej Obojga Narodów, a w istocie wielu narodów, stała się państwem upadłym, które zostało rozdarte przez sąsiednie mocarstwa - zauważył.

Prezydent podkreślił, że "państwa, którymi wcześniej rządziła, których stolice okupowała, które wcześniej lekceważyła, to one zmazały ją z mapy". Jego zdaniem, "to wielka lekcja historii". - Możemy się dzisiaj spierać. Ale pamiętajmy tę lekcję. Dziś nie wiemy do końca, kto ma rację w naszych politycznych sporach. To pokaże dopiero przyszłość. Wierzę w to, że piękna i wspaniała dla Rzeczypospolitej. Niech efekt pamięci historycznej, budującej się od 105 lat, której my dzisiaj jesteśmy kontynuatorami, będzie dla nas najważniejszym drogowskazem na przyszłość, gdy mówimy o naszym państwie - zaznaczył.

Narodowe Święto Niepodległości. Duda: Musimy modernizować armię by była w stanie stanąć do walki

Andrzej Duda podkreślił też, że "mamy Polskę w pełni suwerenną od 34 lat". - Wyrwaliśmy się, dzięki naszej upartości narodowej, spod sowieckich okowów. Polska w pełni suwerenna i niepodległa nie była, skoro bez naszej woli stacjonowały w naszym kraju obce wojska, pilnując sowieckiego ładu, który dziś nazywany jest ruskim mirem. Nie trzeba nikomu po 24 lutego 2022 roku mówić, kto jest współczesnym zagrożeniem dla naszej suwerenności i niepodległości - zaznaczył.

- Dzisiaj przyjmujemy w naszym kraju uchodźców z Ukrainy. Cały czas u nas są, bo napaść rosyjska zniszczyła im domy, zabrała im ziemie, pozbawiła nadziei. Czy możemy być pewni, że rosyjski imperializm zatrzyma się na Ukrainie, jeżeli nie zostanie skarcony? Możemy być pewni, że się nie zatrzyma, jeśli nie zostanie skarcony. Będzie szedł dalej, odbierając suwerenność innym państwom. Musimy budować siłę naszego państwa, kontynuować programy zapewniające nam bezpieczeństwo - zaznaczył prezydent i zaapelował, aby dalej wspierać Ukraińców.

- Musimy realizować umocnienie bezpieczeństwa militarnego naszego państwa, odbudowę istotnego potencjału naszej armii, jej modernizację, uczynienie jej taką, by była w stanie obronić Polskę w przypadku agresji z zewnątrz, by była w stanie stanąć do walki, nawet przeciwko armii rosyjskiej, gdyby chciała tutaj przyjść - powiedział i dodał, że "przede wszystkim, by była taka, aby dawała gwarancję tego, że armia rosyjska Polski nie zajmie, bo tylko to, tylko perspektywa klęski w Polsce i w związku z tym wstydu i hańby upadku idei imperialnej, może rosyjski imperializm zatrzymać".

- Programy zbrojeniowe, które rozpoczęliśmy, muszą być konsekwentnie dokończone, w pełni zrealizowane, zarówno jeżeli chodzi o zakupy, jak również jeżeli chodzi o zwiększenie potencjału osobowego naszej armii. To jest kwestia dziejowa, kwestia egzystencjalna i fundamentalna dla bezpieczeństwa Polski, Polaków, dla naszego istnienia.

Czytaj naszą relację na żywo:

***

Więcej o: