W piątek liderzy partii Adrian Zandberg i Magdalena Biejat poinformowali, że Rada Krajowa Lewicy Razem upoważniła posłanki i posłów do głosowania za wotum zaufania dla koalicyjnego rządu Donalda Tusk. Podjęto także decyzję, że partia Razem nie wejdzie do rządu. Powodem stały się kwestie, na które nie uzyskano zgody i w efekcie nie zostały wprowadzone do umowy koalicyjnej. - Długo dyskutowaliśmy o trzech sprawach: poparciu dla nowego rządu, wejściu do niego oraz współpracy z Nową Lewicą. Nie udało się przekonać partnerów, którzy siedzieli przy stoliku negocjacyjnym, do naszych rozwiązań - wyjaśnia Paulina Matysiak.
- Nie dostaliśmy żadnych finansowych gwarancji dla kluczowych dla nas spraw. Stawialiśmy konkretne liczby: podniesienie nakładów na ochronę zdrowia do 8 proc. PKB, nakłady na naukę - 3 proc. PKB i wprowadzenie programu mieszkaniowego - 1 proc. Sprawa ustawy ratunkowej, która depenalizuje aborcję, też nie znalazła poparcia, nie wspominając o legalizacji aborcji do 12. tygodnia ciąży, którą zablokowali konserwatyści z Trzeciej Drogi. To był nasz postulat, który przejęła Platforma Obywatelska, więc jest większość parlamentarzystów nowej koalicji rządzącej, która popiera to rozwiązanie - przyznaje Paulina Matysiak. Jednocześnie dodaje, że "uwarunkowania są takie, że Trzecia Droga była w stanie to zablokować".
Zastanawiające według posłanki jest postawa PSL-u, który nie zgodził się na depenalizację przerywania ciąży, chociaż w poprzedniej kadencji Sejmu chciał nad tym rozwiązaniem pracować. Innymi kwestiami spornymi były następujące postulaty partii Razem: pełnopłatne chorobowe, wzmocnienie związków zawodowych, rozszerzenie prawa do strajku, stopniowe skracanie czasu pracy oraz "skuteczna walka z umowami śmieciowymi".
Umowa koalicyjna, jest dosyć ogólna, są w niej zawarte raczej pewne kierunki. Z większością oczywiście się zgadzamy. Chcemy zobaczyć, jak te rozwiązania będą realizowane. Będziemy pracować nad swoimi projektami i szukać dla nich szerszego poparcia niż tylko w naszym klubie
- deklaruje polityczka. Jako przykład podaje sprawę dostępu do publicznego transportu zbiorowego. Pełna treść umowy koalicyjnej, którą podpisali w piątek liderzy KO, Trzeciej Drogi i Lewicy jest dostępna w poniższym tekście:
"Wzmocnimy prawa kobiet, które będą kluczowym obszarem działań Koalicji. Unieważnimy wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 2020 roku. Kobiety mają prawo decydowania o sobie" - te trzy zdania otwierają jeden z akapitów parafowanej w piątek w gmachu parlamentu umowy koalicyjnej. Mówi o prawach kobiet, w tym również finansowaniu procedury in vitro i opiece okołoporodowej.
- Tak ogólne sformułowania mogą być w zasadzie dowolnie interpretowane. My stoimy na jasnym stanowisku, że należy zliberalizować przepisy dotyczące aborcji tak, żeby każda kobieta mogła zdecydować, czy chce kontynuować ciążę, czy ją przerwać. Mam świadomość, że z powodów prawno-proceduralnych to rozwiązanie jest praktycznie niemożliwe ze względu na pewne veto prezydenta Dudy - przyznaje Paulina Matysiak. Natychmiast również wskazuje, że w 2025 roku będziemy mieć już innego prezydenta. Parlamentarzystki i parlamentarzyści złożą projekt dot. przerywania ciąży do 12. tygodnia jako projekt poselski. - To będzie jeden z pierwszych kroków Lewicy - zapewnia nasza rozmówczyni.
Pytamy posłankę partii Razem o skład osobowy przy stole negocjacyjnym. Zapewnia, że było to więcej osób niż pięciu liderów, których widzieliśmy dzisiaj w Sejmie. I były wśród nich kobiety: Marcelina Zawisza z Razem i Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz z Polski 2050. - Natomiast jeśli wśród liderów byłyby kobiety, to niewykluczone, że byłaby szansa na inny kształt tej umowy. Warto podkreślić, że dokument wypracowany przez zespół programowy trafił później do liderów, do panów, którzy jeszcze mieli swoje uwagi: coś dodawali bądź odejmowali - wyjaśnia nasza rozmówczyni.
Oprócz Pauliny Matysiak partię Razem w Sejmie X kadencji reprezentują: Daria Gosek-Popiołek, Maciej Konieczny, Dorota Olko, Joanna Wicha, Adrian Zandberg i Marcelina Zawisza. W Senacie są to Magdalena Biejat i Anna Górska.
***
Porannej Rozmowy i Zielonego Poranka możecie słuchać też w wersji audio w dużych serwisach streamingowych, np. tu: