Polsat wstrzymał emisję nowych odcinków popularnego programu "Kabaret na żywo. Młodzi i moralni". Stacja tłumaczyła, że nie chce być "podmiotem sporu politycznego w kampanii wyborczej", o czym pisaliśmy. Po wyborach program nie wrócił jednak na antenę, co spotkało się z krytyką ze strony artystów kabaretowych. Robert Górski opublikował zapis audio skeczu należącego do cyklu "Z Andrzejem na nartach", który zdaniem satyryka mógł być przyczyną decyzji podjętej przez Polsat.
"Kochani Widzowie 'Młodych i Moralnych'. Ponieważ nie możecie oglądać, to chociaż posłuchajcie. Oto nasz cykl 'Z Andrzejem na nartach' w formie słuchowiska. Niektórzy mówią, że to on wywołał gniew Wielkiego Widza, któremu poskarżył się Wielki Wspólnik" - napisał Robert Górski na Instagramie 7 listopada. Satyryk poinformował, że opublikowany przez niego skecz pokazuje, jak "prezydent, w powyborczych emocjach, wygłasza w Watykanie orędzie". "Nie mylić z tym wczorajszym [z 6 listopada, w którym prezydent poinformował, że powierzył misję sformowania rządu Morawieckiemu - red.]" - dodał.
W skeczu opublikowanym przez Górskiego na YouTube poruszono m.in. temat wyborów. - Przejrzałem pobieżnie wyniki i widzę, że ciężką pracą wygrała partia rządząca, a wyniki reszty to prawdopodobnie sfałszowane. Mimo to wszystkim bardzo dziękuję za frekwencję, chociaż, tak na chłopskie oko, to stały za tym opłacone wywiady - mówi aktor wcielający się w postać Andrzeja Dudy.
Jak stwierdza, wyniki referendum pokazują, że Polacy "generalnie maja w du**e" poruszone tam kwestie, ale "Andrzeja Dudy" to nie interesuje, ponieważ niebawem "będzie szefem NATO, albo ONZ, albo Banku Światowego", ale na pewno nie będzie go "w tym grajdole".
Postać prezydenta podkreśla, że Jarosław Kaczyński długo "nie odzywał się, udawał, że mnie nie ma, nawet kartki na święta nie wysłał", ale "jak się pod du**iem kurzy, to sobie przypomniał, że jest ktoś taki jak prezydent". - Teraz chodzisz, Jareczku, na cienkich nóżkach do prezydenta (...). Ty mały człowieku - słyszymy.
Pisaliśmy, że Robert Górski porównał decyzję o wycofaniu programu "Kabaret na żywo. Młodzi i moralni" do działań podejmowanych przez TVP. "Można zlikwidować TVP, ale nie jego Ducha" - stwierdził. Górski zasugerował, że "może Polsat podpływa pod tonącą TVP, żeby podjąć rozbitków i przejąć na najbliższe lata jej rolę". O przyczynę usunięcia programu z ramówki Polsatu zapytano dyrektora programowego stacji Edwarda Miszczaka. - Nie mogę nic mówić - stwierdził krótko.