"Kogo prezydent powinien wskazać jako kandydata na premiera?" - takie pytanie zadano ankietowanym w sondażu United Surveys dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej". 40,4 procent odpowiadających wskazało Donalda Tuska. 30,2 procent pytanych wskazało Mateusza Morawieckiego. Inną osobę na czele rządu widziałoby 17,9 procent. Grupa 11,5 procent uczestników badania udzieliło odpowiedzi "nie wiem/trudno powiedzieć".
Urzędującego obecnie premiera Mateusza Morawieckiego popiera jako kandydata do stworzenia nowego rządu 80 procent wyborców PiS-u. Zaledwie 5 procent tego elektoratu wskazało Donalda Tuska - wynika z analizy wyników badania United Surveys. Donald Tusk cieszy się poparciem 64 procent wyborców opozycji demokratycznej, z kolei 21 procent odpowiedziało, że prezydent powinien wskazać innego kandydata.
W sondażu zapytano również o to, jak zdaniem badanych będzie układać się współpraca formującej się nowej koalicji rządowej: Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica. Prawie połowa ankietowanych oceniła, że dobrze (odpowiedzi: zdecydowanie dobrze - 9 proc., raczej dobrze: 40,8 proc.). 27 proc. pytanych jest sceptycznie nastawionych i udzieliło odpowiedzi "raczej źle". Pesymistami jest grupa 14 proc. ankietowanych, którzy wybrali odpowiedź "zdecydowanie źle".
24 i 25 października prezydent spotkał się z liderami wszystkich partii politycznych, które wejdą w skład nowego parlamentu. - Mamy dzisiaj dwóch poważnych kandydatów na stanowisko premiera i dwie grupy polityczne, które twierdzą, że mają większość parlamentarną. Jest to Zjednoczona Prawica, która poinformowała, że ich kandydatem będzie premier Mateusz Morawiecki. Zapewnili, że zakładają, że będą mieć na sali sejmowej większość, która umożliwi poparcie tego kandydata - mówił Andrzej Duda po zakończeniu rozmów.
- Podobny komunikat usłyszałem po kolei od Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi oraz Lewicy, że mają swojego kandydata i jest nim pan przewodniczący Donald Tusk. Jest to sytuacja nowa w naszych standardach demokratycznych. Muszę to rozważyć, sytuacja jest nowa. Jest to jedno z najważniejszych zagadnień, nad którymi się pochylam - mówił prezydent. Andrzej Duda poinformował, że zapytał KO, Trzecią Drogę i Lewicę czy mają zawiązaną koalicję i są już konkretne propozycje personalne do poszczególnych stanowisk. - Usłyszałem, że formalnie nie ma jeszcze umowy koalicyjnej, Na szczęście jest jeszcze czas, by decyzje w tym zakresie były podejmowane - dodał.
We wtorek 17 października Państwowa Komisja Wyborcza podała wyniki wyborów po podliczeniu głosów ze 100 proc. obwodów. Prezentują się następująco:
Prawo i Sprawiedliwość otrzymuje 194 mandaty - to najwięcej ze wszystkich partii, jednak taki wynik nie pozwala formacji Jarosława Kaczyńskiego na samodzielne rządy. Koalicja Obywatelska dostaje 157 mandatów. Trzecią Drogę w parlamencie będzie reprezentowało 65 posłów, a Lewica otrzyma 26 miejsc. Najmniej osób do Sejmu z partii, które przekroczyły próg wyborczy, wprowadzi Konfederacja. Ugrupowanie to dostało 18 mandatów. Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica otrzymają łącznie 248 mandatów, co daje im większość. To oznacza, że te trzy partie mogą stworzyć rząd w nowej kadencji.
***