Ryszard Terlecki wyśmiewa młody elektorat. "Potraktowali wybory jak imprezę"

Katarzyna Rochowicz
"Młodzi potraktowali wybory jak imprezę, ubaw po pachy, teraz jedni prędzej, a drudzy wolniej, ale zaczną dorastać. Zanim lewica z liberałami ostatecznie pogrzebią resztki solidnej edukacji, może przyjdzie otrzeźwienie, może też przybędzie nauczycieli, którzy poważnie potraktują swój zawód" - napisał Ryszard Terlecki w swoim felietonie dla "Dziennika Polskiego".

"Nie załamiemy rąk!" - tak zaczyna swój post na Facebooku wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. Polityk PiS pisze w dość rozpaczliwym tonie, że "jeszcze mamy nadzieję, jeszcze powtarzamy sobie, że może nie wszystko stracone, jeszcze nasłuchujemy wiadomości o możliwej koalicji, która powstrzyma katastrofę".

Zobacz wideo Tomasz Siemoniak: Umowa koalicyjna to nie jest dokument dla prezydenta

Terlecki: Młodzi potraktowali wybory jak imprezę, ubaw po pachy

Szef klubu PiS w IX kadencji w swoim felietonie, który zamieścił także na Facebooku, zastanawia się, czy "Platforma zdąży sprzedać wszystko". Jednak nawołuje, by "nie panikować", ponieważ "siedem i pół miliona Polaków głosowało za suwerennością i wolnością"

Wielu innych tylko chwilowo dało się omamić pustym frazesom, uwierzyło fałszywym obietnicom. Młodzi potraktowali wybory jak imprezę, ubaw po pachy, teraz jedni prędzej, a drudzy wolniej, ale zaczną dorastać. Zanim lewica z liberałami ostatecznie pogrzebią resztki solidnej edukacji, może przyjdzie otrzeźwienie, może też przybędzie nauczycieli, którzy poważnie potraktują swój zawód. Może skrzykniemy się i staniemy pod szkołami, gdy znowu przyjdą likwidować lekcje religii i zdejmować krzyże

- czytamy dalej. Następnie Terlecki zaznacza, że już wiosną odbędą się wybory samorządowe. "W kwietniu uratujmy, co się da: sejmiki, rady powiatów i gmin, miasteczka i miasta. A w czerwcu wytężymy wszystkie siły, aby do europarlamentu znów nie trafili wrogowie Polski" - zaznacza polityk.

Wybory parlamentarne 2023. Ponad 70 proc. najmłodszych wyborców oddało swój głos

Przypomnijmy, w wyborach parlamentarnych 15 października frekwencja w wyborach do Sejmu i Senatu wyniosła rekordowe 74,38 proc. W referendum ogólnokrajowym zagłosowało z kolei 40,91 proc. Frekwencja wśród najmłodszych wyborców w przedziale wiekowym 18-29 lat wyniosła 70,9 proc. Różnica jest ogromna, ponieważ w ostatnich wyborach parlamentarnych, w 2019 roku, do urn poszło mniej niż 50 proc. najmłodszego elektoratu.

Wybory parlamentarne w 2023 roku wygrało Prawo i Sprawiedliwość zdobywając 194 mandaty. Nie daje to tej partii większości w Sejmie, nawet w przypadku koalicji z Konfederacją (18 mandatów). Opozycja bowiem zdobyła razem więcej mandatów i jest gotowa formować rząd pod wodzą Donalda Tuska. Koalicja Obywatelska uzyskała w nowym Sejmie 157 miejsc, Trzecia Droga - 65, Nowa Lewica - 26. W Senacie z kolei zasiądzie 34 przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości oraz 66 paktu senackiego tworzonego przez KO, Trzecią Drogę oraz Nową Lewicę. W tym gronie jest też pięciu senatorów, którzy startowali z własnych komitetów.

Więcej o: