"Już dzień po kuriozalnym zawiadomieniu CBA prokuratura wszczęła mi postępowanie z całkiem innego art. 235 KK, czyli o tworzenie fałszywych dowodów. Co za tempo i jakaż polityczna służalczość i dyspozycyjność!" - napisał na platformie X Paweł Wojtunik. "Szkoda, że w sprawie katastrofy na A1 nie byliście tacy szybcy" - dodał.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła postępowanie w sprawie zniesławienia CBA przez jego byłego szefa Pawła Wojtunika - poinformowała PAP. Śledztwo wszczęto po złożeniu zawiadomienia przez szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prokurator Szymon Banna powiedział PAP, że "postępowanie to obejmuje swoim zakresem czyn polegający na pomówieniu w dniu 21 października 2023 roku za pośrednictwem środków masowego komunikowania CBA o bezprawne działania operacyjne wobec polityków opozycji, a polegające na stosowaniu kontroli operacyjnej wbrew przepisom ustawy". Zdaniem prokuratury jest także uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa podejmowania działań mających na celu skierowanie postępowania karnego przeciwko funkcjonariuszom CBA.
W poniedziałek minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński poinformował, że Centralne Biuro Antykorupcyjne powiadomiło prokuraturę o popełnieniu przestępstwa przez byłego szefa CBA, Pawła Wojtunika. Wojtunik powiedział publicznie, że według jego wiedzy kandydaci opozycji, głównie Trzeciej Drogi, byli podsłuchiwani przed wyborami przez służby specjalne. Mariusz Kamiński zaprzeczył temu we wpisie na portalu X. "Dość kłamstw. Ani CBA, ani żadna inna podległa mi służba nie inwigilowała opozycji"- napisał.