Afera mailowa. Morawiecki pojawił się w TVN. Teściowa Dworczyka "nienawidzi PiS i doceniła występ"

- Moja teściowa, która nienawidzi PiS, zadzwoniła do mnie i doceniła twój występ w TVN. Kurczę, obejrzałem to i bez wazeliny, było świetnie - miał napisać w 2019 roku Michał Dworczyk, który przedtem rzekomo twierdził, że decyzja premiera wygląda jak "syndrom sztokholmski". Z ujawnionych maili wynika, że Mateusz Morawiecki miał zdradzić, co było powodem jego wizyty w studiu.

Serwis Poufna Rozmowa opublikował we wtorek 3 października maile, które 6-7 marca 2019 r. miał wysłać ówczesny szef kancelarii premiera Michał Dworczyk. Ich adresatem miał być premier Mateusz Morawiecki, który zamierzał pojawić się na rozmowie w TVN24.

Zobacz wideo Bronisław Komorowski: PiS nadgorliwość proukraińską zastąpił nadgorliwością antyukrańską

Mateusz Morawiecki miał pojawić się w TVN. "Wygląda to na jakiś syndrom sztokholmski"

"Mateusz, słyszałem, że jest jutro kolizja czasowa - 'Fakty po faktach' vs. Stoltenberg i podobno rozważasz rezygnację z tego spotkania. Wydaje mi się, że bardzo niedobrze by się stało, gdyby do spotkania nie doszło" - miał napisać Marek Dworczyk, w kontekście wizyty sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga 7 marca 2019 roku z okazji rocznicy wstąpienia Polski do sojuszu.

Równocześnie tego dnia Mateusz Morawiecki zamierzał pojawić w studiu TVN24. "Twoja wizyta w studiu 'Faktów' to zaskakujący pomysł" - miał stwierdzić Michał Dworczyk, cytowany przez portal Oen.pl. "TVP, Polskie Radio przyjeżdżają do KPRM (Kancelarii Prezesa Rady Ministrów - red) i grzecznie dostosowują się do twojego kalendarza - to jest naturalne. Ale ty odwiedzasz stację, która jest na regularnej wojnie z nami oraz z tobą osobiście. Wygląda to na jakiś syndrom sztokholmski. Rozumiem, że powinieneś być w TVN, ale ty jesteś premierem kurczę blade! I to oni powinni do ciebie przyjechać" - rzekomo napisał ówczesny szef kancelarii premiera.

Mateusz Morawiecki miał odpisać wieczorem 6 marca 2019 roku, że "oni chętnie przyjadą", a jego decyzja wynika z konkretnych przyczyn. "Po prostu mądrość etapu doradców PR jest taka, że dużo lepiej się wypada w studio (dobrze oświetlonym etc.) niż te mebelki i kominek. Również Dorota G. powiedziała mi, że to bardzo słabo wygląda i też podkreśliła, że nie ma problemu i może przyjechać do mnie, ale że mnie zachęca, abym się u nich pojawił" - miał wytłumaczyć premier i zapewnić, że "ze Stoltenbergiem będzie się widział". "Super, teraz jaśniej patrzę w przyszłość" - brzmiała wiadomość, którą miał wysłać Michał Dworczyk.

Afera mailowa. Michał Dworczyk miał napisać do Morawieckiego. "Moja teściowa, która nienawidzi PiS"

Kolejnego wieczora (7 marca2019 roku) Dworczyk miał pochwalić się Morawieckiemu, że występ polityka spodobał się jego teściowej. "Dzięki, właśnie moja teściowa, która nienawidzi PiS, zadzwoniła do mnie i doceniła twój występ w TVN. Kurczę, obejrzałem to i bez wazeliny - było świetnie - brzmiała opublikowana wiadomość. "Oj dziękuję - ale martwi mnie twoja teściowa!! Jakże to może być???" - miał odpisać wówczas premier.

Jak informowaliśmy, maile, które miały pochodzić z prywatnej skrzynki elektronicznej byłego już szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michała Dworczyka, są publikowane od czerwca 2021. W mediach wówczas nazwano to wydarzenie aferą mailową. Korespondencja była prowadzona m.in. z premierem Mateuszem Morawieckim i innymi wpływowymi politykami. Śledztwo ws. uzyskania dostępu do prywatnej skrzynki e-mailowej byłego już szefa KPRM Michała Dworczyka jest prowadzone przeciwko trzem osobom. Prokuratura Okręgowa w Warszawie nie ujawniała, kim są te osoby i jaką pełniły rolę.

Więcej o: