W drugiej połowie września minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak ujawnił w spocie Prawa i Sprawiedliwości dokumenty, z których uprzednio sam zdjął klauzulę tajności. Wynika z nich, że podczas rządów PO-PSL plan obrony Polski rozpoczynał się od linii Wisły. - Dokumenty dobitnie pokazują, że Lublin, Rzeszów i Łomża mogły być polską Buczą. Prawo i Sprawiedliwość to zmieniło i będzie broniło każdego skrawka Polski - mówił Błaszczak. Sprawa wówczas wywołała burzliwą dyskusję wśród polityków, ale i wojskowych.
IBRiS przeprowadził sondaż na zlecenie "Rzeczpospolitej" i RMF FM, w którym Polacy ocenili decyzję ministra obrony narodowej. Takie działanie "dobrze" oceniło 25,8 proc., a aż 60 proc. - źle. Z kolei 14,3 proc. respondentów nie ma zdania na ten temat.
"Akceptację dla takiej decyzji prezentuje tylko 66 proc. zwolenników Zjednoczonej Prawicy. Przeciwnego zdania jest zaś 84 proc. sympatyków opozycji, ale też 30 proc. niezdecydowanych" - opisuje "Rzeczpospolita". Co ciekawe, decyzję Błaszczaka ocenia źle aż 34 proc. osób głosujących w poprzednich wyborach parlamentarnych na PiS. Krytyczną opinię wobec decyzji Błaszczaka wyraziło 35 proc. widzów "Wiadomości" TVP i TVP Info.
"Osoby krytycznie mówiące o odtajnieniu dokumentów w poprzednich wyborach parlamentarnych głosowały głównie na Lewicę (90 proc.), PSL i Kukiz’15 (88 proc.) lub Koalicję Obywatelską (84 proc.)" - pisze dziennik. Decyzję szefa MON źle oceniło 66 proc. mężczyzn, ludzi młodych - 71 proc., z kolei 60-latków - 37 proc.
Przypomnijmy, w opublikowanym 17 września spocie wyborczym Mariusz Błaszczak pokazał odtajnione dokumenty wojskowe. Dotyczą one jednego z wariantów obrony Polski w przypadku militarnej napaści na kraj ze wschodu. Dokument zatwierdził Bogdan Klich, który kierował resortem obrony w rządzie Donalda Tuska. PiS w swoim spocie przekonywało, że plan operacyjny obrony Polski zakładał oddanie wschodnich terenów wrogowi.
"Platforma Obywatelska ma pretensje, że ujawniliśmy ich plany oddania połowy Polski w ręce wroga. Polacy mają prawo wiedzieć jaki los dla nich szykowaliście!" - podkreślił Mariusz Błaszczak. Dodał, że dokument zatwierdzony za rządów PO-PSL zakładał, że wschodnia część Polski nie będzie w stanie się obronić w razie ewentualnego zagrożenia. "Wojsko Polskie w razie konfliktu ma walczyć o każdy metr naszego terytorium i o każde życie ludzkie. Wy szykowaliście powtórkę z Buczy i Irpienia, a z Warszawy chcieliście robić miasto frontowe!" - napisał wówczas szef polskiego MON na platformie X (dawniej Twitter).