W niedzielę 1 października ulicami Warszawy przejdzie Marsz Miliona Serc zainicjowany przez Donalda Tuska. Wydarzenie ma zmobilizować obywateli do odsunięcia od władzy Prawa i Sprawiedliwości. Tymczasem partia rządząca postanowiła niejako odpowiedzieć na wydarzenie organizowane w stolicy. Tego samego dnia, również w południe, w Spodku w Katowicach rozpocznie się konwencja PiS pod hasłem #BezpiecznaPolska.
Według zapewnień PiS głównym tematem katowickiej konwencji ma być bezpieczeństwo i przyszłość Polski. O wydarzeniu mówił między innymi Jarosław Kaczyński podczas konwencji w Pruszkowie w środę. - Przed nami kilkanaście dni ciężkiej pracy, ale przypominam - i to jest obowiązek każdego, kto chce naprawdę naszego zwycięstwa - konwencja w Katowicach. Tam musimy być. Po tej konwencji jeszcze więcej siły, jeszcze więcej energii i w niedzielę, 15 października, w imieniny Jadwigi - bo akurat moja świętej pamięci mama była Jadwigą - otwieramy szampana i może nie tylko - powiedział wówczas Kaczyński.
Podczas niedzielnej konwencji również planowane jest wystąpienie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który będzie mobilizował partię do wytężonej pracy w ostatnich dniach kampanii. W wydarzeniu ma wziąć udział także premier Mateusz Morawiecki. Wicerzeczniczka PiS Urszula Rusecka powiedziała, że podczas konwencji rozmowy będą dotyczyły postulatów, które udało się zrealizować, jak i tych, które ugrupowanie będzie chciało zrealizować w przyszłości.
Rusecka stwierdziła, że konwencja w Katowicach ma zapoczątkować marsz po historyczne zwycięstwo. Po 1989 roku jeszcze żadna partia nie wygrała trzech wyborów parlamentarnych z rzędu. Wicerzeczniczka partii wyraziła nadzieję, że PiS uda się dokonać tego dokonać.