- Kluczowa rzecz, mówię to państwu prosto w oczy, to jest to, żeby Hołownia i PSL, czyli Trzecia Droga, przekroczyli 8 proc. Ja to mówię do moich kolegów, którzy kilka lat temu mówili "Hołownia, Hołownia, zakochaliśmy się w Hołowni", a dzisiaj jakby byli nieco odkochani. Wszyscy, którzy kochaliście Hołownię, zagłosujcie na Hołownię. To jest obowiązek. Jeśli Hołownia nie przekroczy 8 proc. to PiS ma wolną drogę do rządzenia - powiedział Aleksander Kwaśniewski w nagraniu, które opublikowała na swoim Instagramie córka byłego prezydenta Aleksandra. Kwaśniewska zwróciła uwagę na "ultrasów" po stronie Koalicji Obywatelskiej, którzy wzywają, aby nie głosować na Trzecią Drogę, ponieważ to "zdrada". - Zgodziłbym się z tą tezą, gdyby było tak, że głosujemy na Koalicję i Hołownia ma przez to 0,5. Ale jeśli Hołownia będzie miał 7,5 proc., to marnujemy 7,5 proc. głosów - zauważył były prezydent.
Podkreślił, że sam nie będzie głosował na ugrupowanie Hołowni, bo "nigdy się w nim nie zakochał". - Ale ci, którzy się zakochali, głosować na Trzecią Drogę, bo oni muszą być w parlamencie. Oni będą dobrym partnerem i dobrym koalicjantem - powiedział. Były prezydent podkreślił, że Trzecia Droga będzie w parlamencie dobrym partnerem. Zdaniem Kwaśniewskiego jest też "argument dodatkowy" za oddaniem głosu na partię Hołowni. - Gdyby nie to poparcie, które zostało udzielone Hołowni w czasie wyborów prezydenckich, tego ugrupowania by nie było. Mówiąc krótko - pomagaliście temu ugrupowaniu, tłumaczyliście, że ma szanse i dzisiaj powiecie, że już nie? To będzie katastrofalny błąd - powiedział. - Hołowniacy, głosować na Hołownię! - zaapelował na końcu.
Trzecia Droga (PSL i Polska 2050 Szymona Hołowni) idzie do wyborów jako komitet koalicyjny, a więc musi uzyskać co najmniej 8 procent poparcia, aby wejść do Sejmu. W większości sondaży w ostatnich tygodniach Trzecia Droga przekracza ten próg. - Polskie Stronnictwo Ludowe przeważnie w sondażach jest niedoszacowane. Sądzę, że sam PSL zdobędzie ok. 1,5 mln głosów, a do tego dochodzą też przecież głosy dla Polski 2050 Szymona Hołowni. Oczywiście dużym znakiem zapytania jest marsz zaplanowany na 1 października, bo w jego następstwie może dojść do przepływów wyborców między Koalicją Obywatelską, Trzecią Drogą i ewentualnie Lewicą - oceniła w piątek w Gazeta.pl dr hab. Maria Wincławska, politolożka z UMK. - Pamiętajmy też, że wyborcy niekiedy podejmują decyzję o głosowaniu strategicznie. Pierwszy z efektów nazywa się bandwagon effect, co oznacza, że wyborcy lubią głosować na zwycięzców. Niektórzy, obawiając się, że Trzecia Droga nie przekroczy progu, zdecydują się poprzeć Koalicję Obywatelską. Z drugiej strony mamy underdog effect. W takim przypadku wyborcy mogą mieć świadomość, że ich partia jest bliska nieprzekroczenia progu, więc bardziej się zmobilizują, by jednak weszła do Sejmu - mówiła.
Trzecią Drogę, a konkretnie kandydata ugrupowania Jana Strzeżka, poparł w piątek Ryszard Kalisz, były minister spraw wewnętrznych za rządów SLD. - Przeszedł już swoją drogę i zorientował się niezwykle głęboko, że rządzą nami barbarzyńcy, dlatego dziś jest niezwykle oddanym zwolennikiem praworządności, wolności, niezawisłych sędziów i dobrze zorganizowanego państwa - powiedział Kalisz w nagraniu opublikowanym przez Strzeżka.