W ubiegły poniedziałek radio RMF FM poinformowało, że Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś złożył w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez marszałkinię Sejmu Elżbietę Witek. Zdaniem Banasia Witek specjalnie pozostawia bez odpowiedzi wnioski o uzupełnienie składu Kolegium NIK, co prowadzi do paraliżu prac komórki kluczowej dla działania całej Izby. Według szefa Najwyższej Izby Kontroli polityczka powinna odpowiadać za niedopełnienie obowiązków, bo naraża na szkodę interes publiczny.
We wtorek wydział prasowy Najwyższej Izby Kontroli poinformował, że Marian Banaś napisał list do prezydenta Andrzeja Dudy. "Prezes NIK wystosował do Prezydenta RP list, w którym poinformował głowę państwa o niedopełnieniu ustawowych obowiązków przez Marszałek Sejmu RP. Przekazał także, iż o zaistniałej sytuacji dowiedziały się instytucje międzynarodowe - ONZ oraz INTOSAI" - czytamy na portalu X (dawny Twitter).
Banaś w liście pisze między innymi o "uzasadnionych obawach o to, czy Elżbieta Witek przestrzega Konstytucji". Wspomina także o postanowieniach wynikających z Deklaracji INTOSAI (Międzynarodowa Organizacja Najwyższych Organów Kontroli).
Jak czytamy w dokumencie, Elżbieta Witek swoim działaniem "uniemożliwia funkcjonowanie Kolegium NIK, bezprawnie ignorując moje liczne wnioski o uzupełnienie składu Kolegium, co niweczy elementarną zasadę kolegialności tego organu i w sposób oczywisty ogranicza funkcjonowanie instytucji, którą kieruję. Działania te budzą niepokój o intencje najważniejszych osób w państwie, w tym Marszałka Sejmu RP, którzy powinni współpracować z konstytucyjnymi organami państwa w celu zapewnienia obywatelom Rzeczypospolitej Polskiej najwyższych standardów demokracji".
Banaś podkreśla także, że "podległość NIK Sejmowi nie oznacza prawa do ingerencji organów Sejmu w konstytucyjną zasadę kolegialnego działania Najwyższej Izby Kontroli i prawa do dowolności w podejmowaniu przez Marszałek Sejmu decyzji w sprawie powoływania członków Kolegium".
Podległość ta dotyczy bowiem rzetelnego informowania o wynikach kontroli przeprowadzonych przez Izbę na wniosek Sejmu i jego organów. NIK jest bowiem samodzielną 'władzą kontrolującą', a nie organem Sejmu!
- czytamy w liście. Banaś zapewnił także prezydenta, że jego działania wynikają "z głębokiej troski o dobro Rzeczypospolitej Polskiej". "Będę podejmował dalsze działania prawne w obronie instytucji, która powinna być ostoją i gwarantem poczucia sprawiedliwości i demokracji dla wszystkich obywateli RP".
Przypomnijmy, według informacji przekazanych w zawiadomieniu wysłanym do prokuratury w ubiegłym tygodniu ostatni raz marszałkini Sejmu powołała nowych członków gremium w 2020 roku. W związku z tym wraz z początkiem września br. w Kolegium brakuje kworum, bo kadencje skończyło trzech członków. Kolegium jest organem niezbędnym m.in. w przypadku zatwierdzania wyników kontroli NIK. W związku z czym - zdaniem Banasia - Elżbieta Witek, która miała celowo doprowadzić do zaniechań, powinna odpowiadać za niedopełnienie obowiązków.