We wtorek 26 września niemiecki urzędnik ujawnił w rozmowie z Politico, że szefowa MSW Niemiec Nancy Faeser ogłosi w środę tymczasowe kontrole na granicach Niemiec z Polską oraz Czechami. Ma to ograniczyć napływ migrantów ubiegających się o azyl w Niemczech. Z kolei według nieoficjalnych informacji serwisu jedennewsdziennie.pl, debata o aferze wizowej w Strasburgu odbędzie się najprawdopodobniej 4 października. Więcej pod TYM linkiem.
W ubiegłym tygodniu w niemieckim Bundestagu odbyła się dyskusja na temat przybierającego na sile kryzysu migracyjnego. Kanclerz Olaf Scholz musiał się zmierzyć z opozycją, która domaga się zwiększenia kontroli na granicach z Polską, Czechami i Szwajcarią. Lider opozycji Friedrich Merz powiedział, że jego kraj potrzebuje obecnie nie tyle "paktu dla Niemiec", oczyszczającego go z "pleśni biurokracji", ile sposobu, dzięki któremu uda się zatrzymać falę migrantów. Zdaniem chadeków, sprawą powinien się zająć sam Olaf Scholz, gdyż szefowe MSW i MSZ są "najwyraźniej przeciążone" lub mają inne od niego pomysły na zażegnanie kryzysu migracyjnego. Frakcja CDU/CSU domagała się między innymi dodatkowych kontroli granicznych na wschodzie i południu.
Minister spraw wewnętrznych Niemiec Nancy Faeser także stwierdziła, że chciałaby wprowadzenia stałych kontroli na granicach z Polską i Czechami. Jak dodała, obecność policji na granicach z tymi krajami została już zwiększona. Niemiecka prasa z kolei pisze o Polsce jako "centrum przerzutu imigrantów do Niemiec".
W związku z powyższymi doniesieniami zapytaliśmy eksperta, prof. dr hab. Roberta Grzeszczaka z Uniwersytetu Warszawskiego między innymi o to, czy może grozić nam wykluczenie ze strefy Schengen. - Do wykluczenia lub zawieszenia Polski w strefie Schengen raczej nie dojdzie. Zrujnowałoby to cały system, którego Polska jest wciąż integralną częścią - odpowiada prof. Grzeszczak i dodaje, że "byłoby to trudne". - Schengen ma zasadnicze znaczenie dla obywateli Unii Europejskiej. Wolność przemieszczania się jest nierozerwalna z istotą integracji europejskiej - dodaje.
W kwestii kontroli prawnik odparł, że można je przywrócić jedynie na określony czas, "pod warunkiem istotnego niebezpieczeństwa lub zakłóceń". - Można też przywracać określone formy kontroli na granicach. W najnowszej historii już znamy przykłady: kilka państw UE przywróciło kontrole na granicach wewnętrznych w latach 2020–2022 w związku z pandemią COVID-19, ale także z innych powodów, między innymi w 2015 roku w następstwie zamachów terrorystycznych lub w związku ze wzrostem przepływów migracyjnych do UE - wyjaśnia prof. Grzeszczak.
Ekspert zwraca uwagę, że kontrole przywracane w sytuacjach wyjątkowych wymagają zatwierdzenia przez Radę UE. - Proceduralnie wygląda to tak, że tylko Rada (a więc ministrowie państw członkowskich zebrani na spotkaniu w Brukseli) może zalecić - na podstawie wniosku dotyczącego decyzji Komisji Europejskiej - aby niektóre państwa członkowskie przywróciły kontrole graniczne - dodaje.
Specjalista powiedział także, jaka jest procedura w przypadku wprowadzania przez dane państwo tymczasowych kontroli granicznych w odpowiedzi na poważne zagrożenie dla porządku publicznego lub bezpieczeństwa wewnętrznego. - W takim przypadku państwo członkowskie (np. Niemcy) musi powiadomić Komisję i pozostałe państwa członkowskie UE, na minimum cztery tygodnie przed wprowadzeniem kontroli lub też i z krótszym wyprzedzeniem, o ile okoliczności nie były wcześniej znane. Takie przywrócenie kontroli na granicach wewnętrznych nie wymaga wówczas zgody Rady - zaznacza profesor. Jako przykład przywołuje państwa takie państwa jak Hiszpania, Szwecja, Francja, Niemcy czy Dania, które w 2023 roku wprowadzały takie kontrole na okres miesiąca lub dwóch. - Co ważne, przywrócenie kontroli granicznej jest decyzją państw członkowskich. Komisja może wydać opinię dotyczącą konieczności zastosowania środka i jego proporcjonalności, ale nie może zawetować decyzji państwa członkowskiego o przywróceniu kontroli granicznej. Z możliwości przywrócenia kontroli na granicach wewnętrznych należy korzystać wyłącznie w ostateczności. W razie potrzeby przywrócenia kontroli można przedłużyć na odnawialne okresy do 30 dni, ale łączny okres nie może przekroczyć 6 miesięcy - tłumaczy prof. Grzeszczak w rozmowie z Gazeta.pl.
Ekspert zaznacza, że jest również możliwość działania natychmiastowego, a więc reagowania w razie powstanie nieoczekiwanego zagrożenia. - To jednak wyjątek od ww. procedur z udziałem instytucji unijnych lub po ich poinformowaniu. Tylko bowiem jeżeli konieczne jest podjęcie natychmiastowych działań w celu odpowiedniej reakcji na określone zagrożenie, państwo członkowskie może przywrócić kontrolę graniczną na 10 dni bez uprzedniego powiadomienia - nie sądzę, aby ta szczególna sytuacja miała aktualnie miejsce - mówi prawnik.
Strefa Schengen to obszar obejmujący 27 państw, na którym zniesiono kontrole graniczne na granicach wewnętrznych. Umożliwia to swobodne podróżowanie bez konieczności przechodzenia kontroli.