Kim jest sędzia, który zakazał Ziobrze wypowiadać się o Holland? Prawicowe media już go zlustrowały

Katarzyna Rochowicz
Sędzia Paweł Pyzio zakazał Zbigniewowi Ziobrze wypowiadać się na temat Agnieszki Holland - podał prawicowy portal wPolityce.pl. Nie wspomniano jednak, że w przeszłości sędzia orzekał już w sprawie ministra sprawiedliwości - wówczas na jego korzyść.

We wtorek warszawski Sąd Okręgowy na wniosek pełnomocników reżyserki Agnieszki Holland wydał decyzję dotyczącą Zbigniewowa Ziobry. Prokurator generalny otrzymał zakaz wypowiadania się na temat Holland i jej twórczości, w związku z wcześniejszymi kontrowersyjnymi porównaniami dotyczącymi m.in. jej filmu pt. "Zielona granica". 

Zobacz wideo Kaczyński znów odniósł się do filmu Holland: To jest paszkwil. Odrażający, obrzydliwy paszkwil

Orzekł na niekorzyść Ziobry, został zlustrowany przez prawicowe media

To sędzia Paweł Pyzio z Okręgowego w Warszawie zakazał Zbigniewowi Ziobrze wypowiadać się (także w mediach społecznościowych) na temat Agnieszki Holland - poinformował we wtorek portal wPolityce.pl. Pyzio jest zastępcą przewodniczącego XXIV Wydziału Cywilnego Sądu Okręgowego w Warszawie. 

Portal przywołuje sprawę, w której Pyzio wydał korzystną decyzję ws. Wojciecha Czuchnowskiego z "Gazety Wyborczej". Prawo i Sprawiedliwość pozwało dziennikarza za komentarz z listopada 2015 roku o ułaskawieniu przez prezydenta Andrzeja Dudę byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego. Czuchnowski napisał wówczas między innymi, że "tak działa państwo mafijne". Sąd Okręgowy w 2016 roku oddalił pozew. "Wydawca 'Gazety Wyborczej' i jej dziennikarz Wojciech Czuchnowski nie muszą przepraszać PiS za użycie zwrotu 'tak działa państwo mafijne' przy ocenie ułaskawienia b. szefa CBA Mariusza Kamińskiego przez prezydenta Andrzeja Dudę" - orzekł wówczas sędzia. Sędzia Pyzio stwierdził, że komentarz dziennikarza nie dotyczył ugrupowania, a działalności organów państwa i prezydenta. To jednak nie wszystko, sędzia orzekł także, że "sam tytuł 'Mafijne państwo PiS' narusza dobre imię PiS i stawia partię w złym świetle. Może narazić na utratę zaufania. Ale nie jest to działanie [gazety - red.] sprzeczne z prawem" - uzasadniał i odwoływał się do wolności prasy i wypowiedzi, zagwarantowanej w Konstytucji. 

"Przytoczono fakty, które uprawniały dziennikarza do własnej oceny. Pozwany mógł swoje krytyczne oceny przedstawić w takiej właśnie formie, w jakiej to nastąpiło w tej publikacji, szczególnie w kontekście, w jakim stwierdzenia te zostały użyte" - mówił w ustnym uzasadnieniu wyroku, który przywołuje okopress.pl. Dodał również, że - jak opisuje portal - "politycy muszą liczyć się z ostrą krytyką, nawet przesadzoną, a prawo do ich krytyki jest szersze niż wobec zwykłych obywateli".

Pyzio orzekał już w sprawie Zbigniewa Ziobry

Portal wPolityce.pl przywołuje także sprawę z 2013 roku, kiedy sędzia orzekł, że redakcja "Faktu - Gazety Codziennej" musi przeprosić Michała Tuska ws. afery Amber Gold. Gazeta opublikowała wówczas zdjęcie syna byłego premiera i podpisała, że może mu grozić nawet 10 lat więzienia w związku z doniesieniami o jego rzekomym udziale w aferze. 

To jednak nie wszystko. "Dziennik Gazeta Prawna" już w 2012 roku pisał, że Pyzio orzekł w sprawie Ziobry. W 2012 roku Sąd Okręgowy uznał, iż senator Kazimierz Kutz ma przeprosić Ziobrę za swoje słowa o "zamordowaniu" Barbary Bildy. Kutz stwierdził wówczas na łamach Newsweeka, że Ziobro i Kaczyński "zamordowali niewinną kobietę". "Pozwany miał prawo krytycznie ocenić powoda jako ministra i prokuratora generalnego w kontekście spowodowania przez niego działań wobec Barbary Bildy, co mogło przyczynić się do jej śmierci" - orzekł wówczas Pyzio. Jednak dodał, że forma tej krytyki przekroczyła dopuszczalne granice. "Krytyka musi być rzetelna i rzeczowa" - dodał. Sąd uznał, że pozew ministra sprawiedliwości jest częściowo zasadny, bo godzi w jego dobre imię i nakazał przeprosić Ziobrę.

Więcej o: