Poseł Prawa i Sprawiedliwości Piotr Kaleta został potrącony przez samochód i trafił do szpitala. Poszkodowany przekazał, że autem kierował działacz Komitetu Obrony Demokracji, który go umyślnie potrącił. 81-latek usłyszał już zarzuty w tej sprawie. Piotr Kaleta opisał przebieg całego zajścia.
Do wypadku doszło wieczorem 25 września w Kaliszu (woj. wielkopolskie). Piotr Kaleta poinformował na Facebooku, że trafił do szpitala w wyniku zdarzenia, które nazwał "efektem nienawiści do jego osoby, nienawiści do Prawa i Sprawiedliwości".
Relację posła PiS przekazała państwowa Informacyjne Agencja Radiowa.Kaleta stwierdził, że przypadkowo nakrył 81-latka dopuszczającego się aktów wandalizmu. Polityk powiedział, że mężczyzna to działacz kaliskiego KOD, który zrywał jego plakaty wyborcze Kalety. Poseł PiS twierdził, że 81-latek w pewnym momencie wsiadł do samochodu i ruszył z impetem, gdy przed maską auta znajdował się Kaleta.
Poseł PiS powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że zawiadomił policję o zdarzeniu. Twierdzi, że kierowca świadomie go potrącił, a następnie odjechał z miejsca wypadku. Kaleta dodał, że nagrano filmik, który stanowi dowód zachowania 81-latka.
81-letni mężczyzna został zatrzymany przez policję i usłyszał zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego oraz kierowania gróźb karalnych pod adresem posła PiS. Co ma do powiedzenia w sprawie tego incydentu - nie wiadomo. W odrębnym postępowaniu policjanci zajmą się niszczeniem plakatów wyborczych przez 81-latka.