- Granica bycia seniorem, to moment przejścia na emeryturę. Takich seniorów jest 8 mln 600 tys. To duża grupa, regularnie chodząca na wybory - tłumaczy w "Porannej rozmowie Gazeta.pl" dr hab. Paweł Kubicki, profesor SGH, kierownik Katedry Polityki Społecznej.
Specjalista podkreśla, że w Polsce intensywnie rośnie grupa seniorów 80+ - 1 mln 600 tys. - Mówiąc o wyborach mówimy najczęściej o emerytach osobach 60/65 lat i więcej - dodaje.
- Czy polski senior ma się w Polsce dobrze na tle seniora UE? - pytała Karolina Hytrek-Prosiecka.
- Większość seniorów zachodnioeuropejskich jest bogatszych, ale nasz senior proporcjonalnie do innych grup w społeczeństwie polskim nie ma się źle - tłumaczy dr hab. Paweł Kubicki. Zaznaczał, że jest to grupa bardzo zróżnicowana. - Osoby w wieku 65 lat, to czasem te wciąż aktywne zawodowo, to osoby w relatywnie dobrej sytuacji materialnej i szukające wrażeń, podróżujące, a są też w tej grupie wykluczeni zdrowotnie i ekonomicznie, a także typowe babcie i dziadkowie, którzy pełnią funkcję opiekuńczą - mówi ekspert.
To, co zdaniem dr hab. Pawła Kubickiego jest kluczowe dla seniorów to kwestie dostępu do służby zdrowia, sytuacja ekonomiczna - wysokość emerytury, świadczeń.Następnie ekspert odniósł się do pomysłu Lewicy wprowadzenia renty wdowiej, zgodnie, z którą część emerytury zmarłego małżonka trafiała na konto małżonka, który nadal żyje. - Jest to całkiem dobra propozycja. Bo, jeżeli mówimy o trudnej sytuacji to w przypadku wdów jest to oczywiste. Sytuacja znacząco by się poprawiła, bo często są to osoby mieszkająca samotnie, więc ponoszące jeszcze wyższe koszty - ocenił.
Karolina Hytrek-Prosiecka pytała również o pomysł dwukrotnej waloryzacji emerytur, gdy inflacja przekroczy 5 proc. - W momencie, w którym inflacja jest dużo wyższa, to emeryci płacą za zwiększoną inflację. (...) To pomogłoby uzyskać tą wyższą emeryturę szybciej - mówił dr Kubicki.
Prowadząca zwróciła uwagę, że Konfederacja nie kieruje swojej oferty dla seniorów. - To najsłabiej napisany program, jeśli chodzi o uzasadnienie deklaracji. Te postulaty nie dotyczą osób starszych, są też propozycje dotyczące zmiany opłat za ochronę zdrowia, one mogą zaboleć tych, którzy najwięcej korzystają z opieki - tłumaczył gość Porannej Rozmowy.
Pytany o emerytury stażowe ekspert uznał, że to rozwiązanie obniży zasób siły roboczej i zezwoli to pracodawcą na pozyskiwanie pracowników z zagranicy.
"Naszym celem będzie wprowadzenie do końca kadencji tzw. emerytur stażowych. (...) Zaproponujemy, by przejście na emeryturę stażową było możliwe po 38 latach pracy dla kobiet i 42 latach pracy dla mężczyzn. Każda osoba będzie miała wolność wyboru, czy chce skorzystać z emerytury stażowej, czy poczekać na osiągnięcie wieku emerytalnego. Zapewnimy wsparcie finansowe uniwersytetom trzeciego wieku (...). Rozszerzymy program rozwoju rodzinnych domów pomocy o wdrożenie gospodarstw opiekuńczych. Zmienimy przepisy tak, by w przestrzeni wiejskiej pojawiały się gospodarstwa opiekuńcze, wspierające osoby starsze, zamieszkałe na wsi oraz odciążające w opiece rodziny pracujące w rolnictwie" - czytamy w programie Prawa i Sprawiedliwości.
Koalicja Obywatelska proponuje natomiast m.in. drugą waloryzację emerytur i rent, gdy inflacja będzie przekraczała 5 proc., emeryturę do 5000 zł brutto bez podatku, zwiększenie dostępności lekarzy geriatrów oraz opieki długoterminowej, zniesienie limitów NFZ w lecznictwie szpitalnym i zamrożenie cen gazu w przyszłym roku na poziomie cen z obecnego.
W programie Lewicy znalazły się natomiast dodatkowa waloryzacja rent i emerytur, podniesienie minimalnej renty i emerytury, leki za 5 zł i Senioralny Bon Turystyczny. Trzecia Droga chce m.in. uchwalenia ustawy o asystencji osobistej, która ma dać osobom z niepełnosprawnościami stałe wsparcie wykwalifikowanych asystentów. "Liczba godzin asystencji będzie ściśle powiązana z potrzebami i aktywnościami konkretnej osoby. Zagwarantujemy dostęp do asystentów bez względu na miejsce zamieszkania" - zapowiadają działacze Polski 2050 i PSL.
Bezpartyjni Samorządowcy domagają się natomiast objęcia pełną refundacją szerszych grup społecznych i zmniejszenie współpłatności seniorów, którzy "z uwagi na niskie dochody z rent i emerytur oraz duże zapotrzebowanie na leki nie są w stanie ich wykupić". Chcą też wdrożenia "zryczałtowanej opłaty, gdzie po przekroczeniu pewnego pułapu wydatków na leki(np. 1000 zł) za każdy kolejny lek uiszcza się opłatę tej samej wysokości" lub "przyjęcia maksymalnego progu wydatków na leki, po przekroczeniu którego w danym roku senior otrzymuje leki bezpłatnie" lub "wprowadzenia jednorazowej opłaty (bon lekowy) uprawniającej do zniżki/bezpłatnego otrzymywania leków przez cały rok".