"Dziś bardziej niż kiedykolwiek należy solidaryzować się ze służbami mundurowymi. Dziękuję wam, że bronicie polskich granic, że dzięki wam możemy spać spokojnie w naszych domach" - mówi na nagraniu Dominika Chorosińska. Posłanka PiS-u opublikowała swoje oświadczenie na Twitterze [obecnie portal X] i opatrzyła go hasztagiem "Murem za polskim mundurem".
To hasło pojawia się podczas protestów środowisk radykalnych, które towarzyszą pokazom filmu Agnieszki Holland "Zielona granica". Obraz jest atakowanych przez prawicę i przedstawicieli najwyższych władz w państwie, w tym prezydenta, jako antypolski i "szkalujący" polski mundur. Nikt z tych osób filmu nie widział, o czym otwarcie mówią.
O akcji posłanek PiS-u napisała reporterka Faktów TVN Arleta Zalewska. "Niektóre posłanki PiS w Sejmie przebrały się dziś w wojskowe mundury. Wicemarszałek Gosiewska i posłanka Chorosińska. Wiem, że panie kiedyś przeszły przeszkolenie wojskowe. Co nie zmienia faktu, że uważam to za wykorzystywanie wojska i munduru do bieżącej polityki" - oceniła dziennikarka.
Onet cytuje tłumaczenie jednej z polityczek partii rządzącej. - Mieliśmy uroczyste zakończenie szkolenia wojskowego, były wręczane certyfikaty. Szkolenie dla parlamentarzystów trwało cały rok. Byli tam politycy ze wszystkich klubów i klub, m.in. Konfederacji - powiedziała posłanka PiS. Portal zwraca uwagę na to, że w czasie kampanii wyborczej Prawo i Sprawiedliwość regularnie wykorzystuje wojsko do kampanii wyborczej i przypomina sierpniowe spotkanie Jarosława Kaczyńskiego w Uniejowie, który przemawiał podczas pikniku wojskowego "Silna Biało-Czerwona".
***