Protest przed kinem w Białymstoku i incydent, do którego doszło podczas premiery "Zielonej Granicy" z udziałem Agnieszki Holland, relacjonował reporter radia TOK FM Jakub Medek. Poinformował, że wydarzenie próbowała zakłócić grupa chuliganów z wicemarszałkiem województwa podlaskiego.
Kierujący bojówkarzami wicemarszałek województwa podlaskiego Sebastian Łukaszewicz jest działaczem Zjednoczonej Prawicy i jednym z kandydatów z list Prawa i Sprawiedliwości z województwa podlaskiego. Ciekawe, czy jak ORMOwcy Gomułki miał ze sobą gumowy kabel
- zastanawiał się dziennikarz TOK FM na Twitterze. Agnieszka Holland przypomniała w Białymstoku, że jedyny pokaz jej filmu "Obywatel Jones" w Moskwie rozbijały proputinowskie tituszki.
Wpis z protestu zamieściła też na Twitterze Młodzież Wszechpolska.
W czwartek do protestu przed kinem w czasie pokazu filmu "Zielona granica" doszło w Krakowie. Zorganizowali go działacze radykalnie skrajnej Młodzieży Wszechpolskiej, której przedstawiciele trzymali transparenty z hasłami: "Putin dziękuję Agnieszce Holland" czy "Murem za polskim mundurem". Wykrzykiwano, że to "sprzeciw wobec antypolskiej propagandy". "Gazeta Krakowska" poinformowała, że w grupie nawołującej do bojkotu filmu Holland był m.in. Ryszard Majdzik, członek opozycji antykomunistycznej i działacz "Solidarności 80", a obecnie radny PiS w Skawinie. Protestujący nawoływali do bojkotu filmu. Narodowcy stwierdzali, że "film 'Zielona granica' celowo zniekształca prawdę na temat służby Straży Granicznej i Wojska Polskiego na wschodniej granicy". Powtórzyli też cytat, jaki przywołał w środowym wywiadzie prezydent RP Andrzej Duda: "Tylko świnie siedzą w kinie".
Na krakowski Rynku pojawiła się też grupa wspierająca Agnieszkę Holland w trwającej na nią nagonce. W sumie przed kinem zebrało się kilkaset osób, na miejscu była też policja, która rozdzielała obie grupy manifestantów. Nie doszło do żadnych poważnych incydentów.
"Zielona granica" od piątku jest do zobaczenia na ekranach polskich kin. Światowa premiera filmu w reżyserii Agnieszki Holland odbyła się 5 września podczas 80. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji. Film otrzymał prestiżową Nagrodę Specjalną Jury. Scenariusz inspirowany jest wydarzeniami na granicy polsko-białoruskiej. Spośród wielu oskarżeń i inwektyw, które spadły na reżyserkę, są słowa prezydenta RP Andrzeja Dudy, który na antenie TVP mówił w środę wieczorem, jak ubolewał nad filmem, którego nie widział. - To, że pani Holland pokazuje w ten sposób polskich funkcjonariuszy wykonujących swoje zadania dla polskiego społeczeństwa, dla bezpieczeństwa nas wszystkich, Rzeczpospolitej, to ja się nie dziwię, że funkcjonariusze Straży Granicznej, którzy zapoznali się z tym filmem, użyli tego hasła "Tylko świnie siedzą w kinie", znanego nam z czasów okupacji hitlerowskiej, kiedy w naszych kinach pokazywano propagandowe filmy hitlerowskie - stwierdził prezydent.
- Jest skandaliczne, żeby prezydent wypowiadał się tak arbitralnie na temat filmu, którego nie widział - skomentowała w rozmowie z portalem Onet.pl Agnieszka Holland. Jak dodała reżyserka, "nawet jeśli [politycy - red.] go nie zobaczą, to już go widzieli". - Na szczęście ludzie będą mieli okazję zobaczyć film i wyrobią sobie własne zdanie. Tam są bolesne sceny, ale rzeczywistość jest bolesna. Było kilkadziesiąt osób, możliwe, że kilkaset zaginionych. Musimy się z tym zmierzyć jako obywatele. Taka nagonka na twórców zdarza się w Rosji, w Iranie. Zdarzały się też w czasach stalinowskich. Ostatni raz coś podobnego w Polsce miało miejsce 1968 r. Ale to, co wyprawiają dzisiaj w wolnej Polsce, jest niewyobrażalne - podsumowała Agnieszka Holland.
W czwartek wiceszef MSWiA Błażej Poboży przekazał, że w kinach studyjnych w całej Polsce film reżyserki ma być poprzedzany specjalnym spotem "pokazującym kontekst operacji hybrydowej, przebieg tej operacji i rozwiązanie, które wprowadził rząd". - Zanim ktokolwiek zobaczył film, mieli już pogląd na jego temat. Co mogę powiedzieć? To jest bezprawie i cenzura. Nie dostałam wcześniej żadnej informacji o tym, że taki spot będzie pokazywany. Nie wiem, jak oni sobie to wyobrażają - skomentowała artystka.
***