Afera wizowa. MSZ odpowiada Komisji Europejskiej. "Fakt medialny"

Wiceminister spraw zagranicznych odpowiada unijnej komisarz do spraw wewnętrznych na pytania dotyczące wiz dla migrantów. "Tak zwana afera wizowa jest faktem medialnym, by w czasie kampanii zdyskredytować działania rządu" - napisał wiceszef MSZ Paweł Jabłoński w liście do Ylvy Johansson, który widziało Polskie Radio. Dodał, że pojawiło się wiele nieprawdziwych i wprowadzających w błąd informacji.

Wiceminister napisał, że po otrzymaniu pierwszych sygnałów o możliwych nieprawidłowościach w procesie wizowym w lipcu ubiegłego roku Centralne Biuro Antykorupcyjne rozpoczęło działania operacyjne. Doprowadziły one - jak podkreślił Paweł Jabłoński - do wszczęcia śledztwa, do postawienia zarzutów siedmiu osobom, cztery zostały tymczasowo aresztowane. Poinformował również, że postawione zarzuty nie dotyczą konsulów, czyli osób bezpośrednio odpowiadających za wydawanie wiz zarówno krajowych, jak i Schengen. Postępowanie - jak napisał wiceminister Jabłoński - dotyczy nieuprawnionego wpływu na urzędników konsularnych, którzy mieli rozpatrywać, poza kolejnością, wskazane wnioski wizowe.

Zobacz wideo Radosław Sikorski: Wśród tych, którzy dostali wizy w Mińsku, byli ci, których zatrzymał wcześniej płot

Wiceszef MSZ napisał, że sam proces wydawania wiz nie budził wątpliwości prawnych, a osoby ubiegające się o wizy były sprawdzane przez służby pod kątem potencjalnego wpływu na bezpieczeństwo kraju, w szczególności związane z zagrożeniami terrorystycznymi. Według wiceministra postępowanie polskiej prokuratury dotyczy 268 wniosków wizowych, a w ciągu 1,5 roku prowadzonego śledztwa Polska wydała ponad 500 tysięcy wiz do pracy, z czego prawie 80 procent stanowiły dokumenty dla obywateli Ukrainy i Białorusi. Wiz krótkoterminowych Schengen wydano ponad 760.

W liście do unijnej komisarz wiceminister Paweł Jabłoński napisał też, że od 2021 roku trwa hybrydowy atak reżimu Aleksandra Łukaszenki na granicy polsko-białoruskiej z wykorzystaniem migrantów. Dzisiaj - jak stwierdził wiceszef MSZ - ta granica jest bezpieczna. Strzeże jej około 10 tysięcy polskich żołnierzy, prawie 5 tysięcy strażników granicznych i około tysiąca policjantów. Zbudowana została zapora.

Tylko w tym roku - jak poinformował wiceminister Jabłoński - Straż Graniczna zatrzymała ponad 540 osób pomagających w nielegalnym przekroczeniu granicy. Dodał, że szefowie gangów organizujących przemyt nielegalnych migrantów to najczęściej osoby z prawem pobytu w Niemczech i że polskie służby współpracują w tej sprawie z niemieckimi. Wiceminister spraw zagranicznych podkreślił, że dzięki działaniom rządu granica zewnętrzna Unii Europejskiej jest chroniona.

Afera wizowa. Komisja Europejska zażądała wyjaśnień

Unia Europejska przed kilkoma dniami zażądała od polskich władz wyjaśnień w sprawie tzw. afery wizowej. Polska miała dwa tygodnie na odpowiedź na żądanie Komisji Europejskiej w związku z zarzutami, iż urzędnicy polskich konsulatów mieli wydawać wizy Schengen migrantom za łapówki. Jak przekazała w tym tygodniu rzeczniczka Komisji Europejskiej Anita Hipper, "doniesienia o skandalu są bardzo niepokojące i rodzą pytania dotyczące zgodności z prawem UE". Dodała, że zarzuty skłoniły komisarz Unii Europejskiej do spraw wewnętrznych Ylvę Johansson do napisania listu do polskich władz "z prośbą o wyjaśnienia".

Wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk został pod koniec sierpnia odwołany ze stanowiska i stracił miejsce na listach wyborczych PiS (dymisja zbiegła się z wkroczeniem funkcjonariuszy CBA do resortu). Jego usunięcie ze stanowiska było spowodowane tzw. aferą wizową, którą opisywaliśmy w Gazeta.pl. Z ustaleń portalu Onet.pl wynika, że Wawrzyk miał naciskać na polskich dyplomatów, by ci wydawali wizy wskazanym przez niego imigrantom.

"Zgodnie z jego wolą konsulowie mieli wydawać zgody na wjazd do Polski grupom konkretnych ludzi. W każdym mailu wymienionych jest kilkadziesiąt lub nawet ponad sto nazwisk osób, które mają zostać przyjęte przez konsulów jak najszybciej, poza kolejką" - pisał przed kilkoma dniami Andrzej Stankiewicz z Onetu.- Z materiałów procesowych i operacyjnych, które posiadamy, wynika, że nie ma cienia dowodu, by pan Wawrzyk uczestniczył w procederze przestępczym - komentował w sobotę w RMF FM minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro.

Więcej o: