Ewa Malik współpracę z Jarosławem Kaczyńskim rozpoczęła jeszcze w czasach Porozumienia Centrum. Do tej pory niezmiennie podąża za nim krok w krok. W parlamencie zasiada od 2005 roku. Teraz po raz kolejny jest jedynką Prawa i Sprawiedliwości z okręgu nr 32 (obejmuje Sosnowiec, Dąbrowę Górniczą, Jaworzno oraz powiaty: będziński i zawierciański).
Ewa Malik przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku przekonywała, że partii rządzącej udało się "prawie całkowicie zlikwidować biedę w Polsce". Swoje przemówienie czytała wówczas z kartki, ponieważ, jak stwierdziła, "zżerała ją trema", którą prawdopodobnie spowodowała też obecność Jarosława Kaczyńskiego. - Nie mogę zachować się jak pan prezes, tak wspaniale, tak merytorycznie i tak pod każdym względem naj, naj - tłumaczyła. Uspokoiła jednak słuchaczy, że jej wystąpienie będzie "bardzo ładne". W tym roku podczas konferencji na placu 100-lecia w Sosnowcu już z większą pewnością w głosie oceniła, że "kandydaci PiS się świetnie prezentują, są kompetentni, przygotowani pod względem merytorycznym".
W ubiegłym roku zwolennicy i kandydaci partii rządzącej zaczęli sowicie wspierać fundusz wyborczy. W rejestrze darczyńców znaleźli się m.in.: prezeska PZU Beata Kozłowska-Chyła, Daniel Obajtek z Orlenu, Tauronu Paweł Szczeszek, PGE Wojciech Dąbrowski i banku PEKAO Leszek Skiba. Ale to Ewa Malik, posłanka z Sosnowca oddała PiS rekordowe 90 tys. zł.
Warto podkreślić, że każdy obywatel może w ciągu roku wpłacić na konto danej partii nie więcej niż 15-krotność najniższego, miesięcznego wynagrodzenia w Polsce. Każdy z ubiegających się o mandat kandydatów może wpłacić - ale już na fundusz wyborczy swojego komitetu - środki w wysokości nie wyższej niż 45-krotność najniższego miesięcznego wynagrodzenia - czytamy w Kodeksie wyborczym.
- To właśnie moje własne środki, za które zamierzam prowadzić kampanię. Dostałam informację z komitetu wyborczego z działu finansowego, że mogę wpłacić właśnie tyle i jest to zgodne z obowiązującymi limitami - przekazała w rozmowie z Onetem. - Publikowane na stronach partii rejestry wpłat zawierają zarówno środki przekazywane na ich rachunek bieżący danego ugrupowania, gdzie gromadzone są np. składki członkowskie, jak i darowizny od sympatyków, a także wpłaty na jego fundusz wyborczy. W tym wypadku nie ma więc mowy o przekroczeniu limitu - przekonywał Krzysztof Lorentz, dyrektor Zespołu Kontroli Finansowania Partii Politycznych i Kampanii Wyborczych Krajowego Biura Wyborczego.
Przez ostatnie cztery lata Ewa Malik na posiedzeniach Sejmu zabrała głos 22 razy. Złożyła 32 interpelacje. Dotyczyły m.in. edukacji, spółek państwowych, budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, ochrony zdrowia czy refundacji leków. Z ostatniego oświadczenia majątkowego polityczki wynika, że w 2022 r. zarobiła niecałe 243,3 tys. zł brutto w ramach uposażenia poselskiego. Do tego należy doliczyć dietę poselską, ok. 45,7 tys. zł brutto (opodatkowana część stanowiła niecałe 9,7 tys. zł), a także emeryturę na poziomie ok. 50,4 tys. zł.