Adam Bodnar o zatrzymaniu posłanki Kingi Gajewskiej w Otwocku. "Doszło do przekroczenia świętości"

Adam Bodnar były Rzecznik Praw Obywatelskich odniósł się do zatrzymania przez policję w Otwocku posłanki Kingi Gajewskiej. - Nie może być tak, że immunitet poselski jest w tak radykalny sposób naruszany - podkreślił kandydat na senatora.

21 września Adam Bodnar, były RPO, obecny kandydat Koalicji Obywatelskiej na senatora był gościem w "Rozmowy Piaseckiego w TVN 24. Podczas wywiadu odniósł się do zatrzymania posłanki Kingi Gajewskiej w Otwocku 19 września.

Adam Bodnar o zatrzymaniu posłanki Kingi Gajewskiej w Otwocku

Podczas spotkania premiera Mateusza Morawieckiego z mieszkańcami Otwocka, posłanka Kinga Gajewska została doprowadzona przez policję do radiowozu (mimo że i ona i inne osoby będące świadkiem tej sytuacji informowały, że Gajewska jest posłanką), a następnie do niego wciągnięta. - Nie może być tak, że immunitet poselski jest w tak radykalny sposób naruszany.  Policja nie miała absolutnie prawa zatrzymywać pani posłanki bez możliwości, bez dania jej szansy wylegitymowania się - skomentował interwencję policji Adam Bodnar, cytowany przez TVN 24.

- Doszło do przekroczenia świętości, bo dla mnie zatrzymanie parlamentarzysty jest świętością - dodał. Bodnar zwrócił również uwagę, że już wcześniej "policja zachowywała się w sposób niegodny i zatrzymywała zazwyczaj osoby, które gdzieś są związane albo z opozycją, albo ze środowiskami demokratycznymi".

Posłanka Kinga Gajewska o zatrzymaniu przez policję w Otwocku

W Otwocku posłanka Kinga Gajewska mówiła o aferze wizowej podczas wystąpienia premiera Mateusza Morawieckiego, stojąc kilkadziesiąt metrów od niego. - Przyjechaliśmy do Otwocka, by poinformować mieszkańców, którzy korzystają tylko z kanału TVP, o tym, co dzieje się w Polsce. Mówiłam o 250 tys. wiz, które zostały wydane dla mieszkańców krajów afrykańskich i azjatyckich (...) Polacy muszą się o tym dowiedzieć - mówiła Gajewska w "Kropce nad i". Podczas gdy kobieta mówiła przez megafon, podeszło do niej kilku policjantów. - Trzymali mnie za obie ręce, szarpali mnie. Nie miałam możliwości pokazania legitymacji - mówiła.

Według Ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora "poseł nie może być zatrzymany lub aresztowany bez zgody Sejmu, z wyjątkiem ujęcia go na gorącym uczynku przestępstwa i jeżeli jego zatrzymanie jest niezbędne do zapewnienia prawidłowego toku postępowania". W przypadku zatrzymania konieczne jest zawiadomienie Marszałka Sejmu, który może nakazać zwolnienie zatrzymanego.