Kaczyński w Opolu wspomniał o wizach. Na sali salwy śmiechu. "Tusk już jest bardzo zmęczony"

Jarosław Kaczyński podczas konwencji regionalnej w Opolu po raz kolejny odniósł się do afery wizowej. Ku uciesze zgromadzonych na sali osób żartował z Donalda Tuska i opozycji, która "mnoży" przyznane w nielegalny sposób wizy. - Nie wierzcie w te wszystkie bzdury, w te wszystkie oszustwa - przekonywał swoich wyborców.

O godzinie 19 w opolskim DomExpo rozpoczęła się kolejna już dzisiaj konwencja wojewódzka Prawa i Sprawiedliwości. Na spotkaniu obecny był m.in. Jarosław Kaczyński. W trakcie wystąpienia prezes partii wspierany przez kandydatów PiS do Sejmu i Senatu skupił się na tragediach, jakie dotychczas spotkały Polaków i straszył tym, co może nastąpić jeżeli opozycja dojdzie do władzy. Nie zabrakło także tematu afery wizowej

Zobacz wideo Morawiecki odniósł się do filmu Agnieszki Holland. "Szkaluje polski mundur"

Konwencja Prawa i Sprawiedliwości. Kaczyński straszy wyborców opozycją

- Mieliśmy cały szereg nieszczęść, chcecie sobie sprowadzić na głowę kolejne? A Tusk tego chce, bo wykonuje zadania z Brukseli i Berlina. Ma doprowadzić do tego, żeby Polska, która bardzo szybko się rozwija zeszła z tej drogi. Ma być biedna i dostarczycielem taniej siły roboczej - przekonywał zgromadzonych prezes Kaczyński, powtarzając po raz kolejny swoje tezy na temat byłego premiera. - My się temu przeciwstawiamy. Po cichu Niemcy marzą, że wrócą do układu z Rosją. Bo tylko tak mogą rządzić w Europie - podkreślał w czasie wystąpienia.

Kaczyński w Opolu wspomniał o wizach. "Doszło do pewnego nadużycia"

Podczas konwencji nie zabrakło także tematu imigrantów, którzy zdaniem Kaczyńskiego mają dobre życie w swoim kraju, ale chcą przyjechać do Polski, aby rozrabiać. Według prezesa to jeden z argumentów, dlaczego Polacy powinni w wyborach zagłosować na Prawo i Sprawiedliwość. -  Rozpoczęliśmy wielką politykę społeczną. To proces, który będzie ciągle trwał, Polska lokalna będzie się umacniała - wymieniał kolejne powody Kaczyński -  I wyobraźcie sobie Polskę, w której to wszystko zostanie wycofane.  Ja wiem, że bardzo wielu ludzi w to nie wierzy. No nie, przecież oni (opozycja - red.) nie ośmielą się tego zabrać. Otóż oni się na różne rzeczy ośmielają - dodał po czym odniósł się do afery wizowej. 

- Na przykład w tej chwili ośmielają się łgać w żywe oczy, że ta tzw. afera dotyczy 250 tys. wiz, przy czym chyba Tusk już jest bardzo zmęczony, bo już teraz jest 300 tys., bo mu się już mnoży, czyli tej ostatniej nocy przyjęliśmy 50 tys. No to rzeczywiście byłoby imponujące - tą analizą Jarosław Kaczyński wywołał gromkie śmiechy i oklaski zgromadzonego na sali tłumu. - Ilu wiz, a dokładniej przyspieszeń wizowych dotyczy ta afera, bo rzeczywiście doszło do pewnego nadużycia? 268 - tłumaczył prezes, po czym zagłębił się w obliczenia matematyczne, które przysporzyły mu niemałych kłopotów. - Oni to pomnożyli najpierw prawie 1000 razy (...), w ten sposób proszę państwa, to można wszystko powiedzieć, że ktoś, kto przebiegł maraton w przeszło 6 godzin, jest rekordzistą świata, bo tak naprawdę 6 godzin to 600, no 615 minut, to jak się tysiąc razy pomniejszy w tym wypadku, to jak rakieta - wyliczał Kaczyński. - Nie wierzcie w te wszystkie bzdury w te wszystkie oszustwa - zaapelował do zgromadzonych, którzy nadal zanosili się śmiechem. Trudno stwierdzić, czy prezes pomylił się w swoich obliczeniach (6 godzin to 360 minut), czy też był to zabieg celowy.  

Więcej o: