Tusk w Lesznie: Formalnie Duda jest prezydentem. Ja kwestionuję uczciwość tamtych wyborów

Donald Tusk zatrzymał się swoim "Tuskobusem" w Lesznie. Podczas spotkania z młodzieżą został zapytany o wybory prezydenckie, które odbyły się w 2020 roku. - Formalnie Andrzej Duda jest prezydentem i ja tego nie kwestionuję. Ja kwestionuję uczciwość tamtych wyborów - powiedział lider Platformy Obywatelskiej.

Donald Tusk w środę (20 września) zainaugurował objazd Polski "Tuskobusem". - Zaczynamy tę długą, ciekawą trasę od wizyty w Brzezinach, będziemy w Sieroszewicach i Lesznie. Jestem przekonany, szczególnie po wydarzeniach dramatycznych i ekscytujących z mediami rządowymi, że warto i trzeba dotrzeć do wszystkich bez wyjątku w każdym zakątku Polski z prawdą, debatą, otwartymi spotkaniami - powiedział lider Platformy Obywatelskiej. 

Zobacz wideo Tusk czy Trzaskowski, kto zostałby premierem po wygranych wyborach?

Donald Tusk: Andrzej Duda jest prezydentem i ja tego nie kwestionuję. Kwestionuję uczciwość wyborów

Jednym z przystanków było Leszno. Tam Donald Tusk przekonywał młodzież, że wiele jest w ich rękach. - Błagam was, żebyście przekonywali swoich rówieśników i nie zostawiali Polski tym, którzy chcą ją cofnąć do mroku władzy, której wszystko wolno. Ten wybór jest spory - zaapelował szef PO. Jak ocenił, to, co wyrabia Jarosław Kaczyński i partia rządząca, może doprowadzić do odgrodzenia Polski od całego świata.

Jedna z osób zapytała Donalda Tuska, "czy po wygranych wyborach parlamentarnych, zaczęłyby się dążenia do tego, żeby ustanowić Rafała Trzaskowskiego prezydentem". - To jest dobre pytanie, oczywiście nie - odparł zdecydowanie polityk. - Formalnie Andrzej Duda jest prezydentem i ja tego nie kwestionuję. Ja kwestionuję uczciwość tamtych wyborów. I to nie jest moje zdanie. Wiecie, że wszystkie wybory w Unii Europejskiej są obserwowane i oceniane przez instytucje międzynarodowe. Kaczyński oczywiście będzie myślał, że są to Niemcy, ale to są instytucje międzynarodowe powołane do tego, aby ocenić jakość wyborów. I ocena wyborów prezydenckich była jednoznaczna: to były wolne wybory, kandydował, kto chciał, można było głosować, nie stwierdzono na wielką skalę fałszerstw, ale to nie były uczciwe wybory - powiedział. - Wykorzystywanie podsłuchów, inwigilacji przeciwko opozycji [mowa o systemie Pegasus - red.], zagarnięcie i wykorzystywanie mediów publicznych, środków państwowych... to wszystko spowodowało, że te wybory były nieuczciwe - uzasadnił, wspominając także o "domach opieki, gdzie 100 proc. głosowało na Andrzeja Dudę" czy "próbie wyborów kopertowych". - Stało się. Musimy doczekać do kolejnych wyborów prezydenckich - podsumował.

Przypomnijmy, wybory prezydenckie w 2020 roku pierwotnie miały odbyć się w maju, ale z powodu pandemii COVID-19 ostatecznie miały miejsce dopiero w lipcu. Na ich temat Donald Tusk wypowiedział się m.in. w ubiegłym roku. - Co do terminu wyborów jako powodu do ewentualnych zasadniczych decyzji, które by unieważniły prezydenturę pana Dudy, czy decyzje, jakie po wyborach prezydenckich zapadły w Polsce, ja byłbym trochę ostrożny - mówił lider Platformy Obywatelskiej w siedzibie OSP Jaktorów. - Po pierwsze, pewne argumenty dotyczące pandemii były obiektywne. I ja byłbym w stanie uznać te argumenty, żeby przeprowadzić wybory wtedy, kiedy to w mniejszym stopniu zagrażało ludzkiemu życiu i zdrowiu. Pomijam (...), że oni uznali, że wybory nie mogą się odbyć wtedy, kiedy było mniej zachorowań dziennie, niż wtedy, kiedy było prawie tyle ofiar śmiertelnych dziennie. Ale jestem w stanie założyć, że w tym nie była intryga jakaś, tylko raczej chaos i taki brak przygotowania - tłumaczył.

"Tuskobus" wyruszył w Polskę. Powtórka z 2011 roku

Lider Platformy Obywatelskiej zapowiedział, że "Tuskobus" będzie częścią kampanii aż do ciszy wyborczej. Celem jest przekonanie wyborców niezdecydowanych przy zaangażowaniu parlamentarzystów i parlamentarzystek. Podróż Donalda Tuska po kraju to nawiązanie do kampanii Platformy Obywatelskiej z 2011 roku. Zdaniem wielu komentatorów trasa pomogła wówczas partii, bo sondaże nie wskazywały jednoznacznego zwycięstwa PO. 

Więcej o: