Prawo i Sprawiedliwość przed wyborami organizuje konwencje wojewódzkie, podczas których przedstawiani są kandydaci partii do Sejmu i Senatu. Uczestniczy w nich także Jarosław Kaczyński. W środę (20 września) we Wrocławiu polityk odniósł się do stosunków polsko-ukraińskich.
Jarosław Kaczyński ocenił, że obecne starcie pomiędzy Polską a Ukrainą jest "niepotrzebne". - Od początku wojny pomagaliśmy Ukrainie przede wszystkim militarnie. Pomagali Polacy i pomagało państwo. Będziemy we froncie poparcia Ukrainy, ale robiliśmy to w poparciu wolności i dla naszego bezpieczeństwa. Ale nie robiliśmy tego kosztem naszego rolnictwa - zaznaczał. - Nie pozwolimy na likwidację polskiego rolnictwa. Ale nie możemy pozwolić dojść do władzy tych, którzy nie działają zgodnie z polskim interesem - stwierdził.
Przypomnijmy, w poniedziałek (18 września) władze w Kijowie poinformowały o złożeniu skargi do Światowej Organizacji Handlu (WTO) na Polskę, Węgry i Słowację w związku z przedłużeniem przez te kraje embarga na ukraińskie produkty rolne. Jest to wniosek o konsultacje, a zatem pierwszy krok w postępowaniu prawnym.
Jak pisaliśmy na Gazeta.pl, Andrzej Duda nie spotkał się we wtorek (19 września) w Nowym Jorku z Wołodymyrem Zełenskim. Obaj politycy mieli rozmawiać na marginesie trwającego Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Prezydent Ukrainy podczas swojego wystąpienia w trakcie Debaty Generalnej ocenił, że "niepokojące jest to, jak niektórzy ludzie w Europie, niektórzy z przyjaciół w Europie, bawią się w solidarność w teatrze politycznym, robiąc thriller ze zboża". - Może się wydawać, że odgrywają własną rolę, ale w rzeczywistości pomagają przygotować scenę dla moskiewskiego aktora - powiedział.