Petru do Rabendy ws. ukraińskiego zboża. "Pan se jaja robi teraz i pan se jaja robi z rolników"

Ryszard Petru zarzucił wiceministrowi aktywów państwowych Karolowi Rabendzie brak powagi w kwestii ukraińskiego zboża. - Pan jest odpowiedzialny za tę sytuację. Pan se jaja robi teraz i pan se jaja robi z rolników - stwierdził Petru.

18 września gośćmi programu "Debata Dnia" w Polsat News byli wiceminister Karol Rabenda, Konrad Frysztak z KO oraz Ryszard Petru z Trzeciej Drogi. Tematem programu był spór o ukraińskie zboże, które wywołał poważną dyskusję wśród polityków.

Zobacz wideo Morawiecki przedstawił działanie rządu w sprawie zbóż. "Nie będziemy się oglądać na brukselskich biurokratów"

Politycy opozycji krytykują rząd PiS za problemy z ukraińskim zbożem

15 września Komisja Europejska zniosła embargo na import zboża z Ukrainy. W odpowiedzi na tę decyzję Polska, Węgry i Słowacja zdecydowały o przedłużeniu embarga. Wiceminister Karol Rabenda odniósł się do tej decyzji rządu. - My nie uchylamy się od pomocy Ukrainie. To nie może jednak się dziać kosztem rolników i polskiego rynku wewnętrznego. (...)  Domagamy się tego, żeby wprowadzić rozwiązanie, które będzie zabezpieczało też polskich rolników na poziomie europejskim, a w zasadzie ogólnoświatowym. To nie jest tylko problem Unii Europejskiej. Nie zgadzamy się na takie rozwiązanie, że kraje naszego regionu będą ponosiły koszty tych decyzji - powiedział wiceminister Rabenda.

- Jeśli Unia Europejska czy w ogóle społeczność międzynarodowa nie wymyśliła żadnego sposobu, jak wspólnie pomóc Ukrainie, to podtrzymujemy nasze stanowisko. Tam, gdzie możemy pomóc Ukrainie, będziemy pomagać, ale jeśli to ma się odbywać tylko naszym kosztem, to naszej zgody na to nie ma - dodał.

Poseł Konrad Frysztak z KO uznał jednak, że odpowiedzialność za obecną sytuację ponoszą politycy PiS.

Problem z ukraińskim zbożem nie zaczął się w tym tygodniu, tylko zaczął się wraz z agresją Rosji na Ukrainę

- powiedział Frysztak. Jego zdaniem za obecną sytuację są odpowiedzialni trzej politycy: były minister rolnictwa Henryk Kowalczk, obecny minister rolnictwa Robert Telus i eurokomisarz  ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski. - Odpowiedzialność za to, że zboże zalewa Polskę, to jest odpowiedzialność rządu Prawa i Sprawiedliwości - podkreślał poseł KO

W odpowiedzi Rabenda stwierdził, że rolą unijnego komisarza ds. rolnictwa nie jest decydowanie o embargu. Do dyskusji dołączył wówczas Ryszard Petru z Trzeciej Drogi.

Konflikt z Ukrainą jest winą PiS-u. Ten konflikt z Ukrainą nie musiał wybrzmieć w ten sposób. Trzeba było wcześniej szukać rozwiązań i kompromisów. (...). Pan jest odpowiedzialny za tę sytuację. Pan se jaja robi teraz i pan se jaja robi z rolników. Jesteście nieskuteczni, bo nie jesteście w stanie zablokować tego problemu

- twierdził Petru. 

Polska przedłużyła embargo na ukraińskie zboże

15 września wygasło unijne embargo na zboże z Ukrainy. Komisja Europejska nie zdecydowała się go przedłużyć. Ukraina zgodziła się, że w ciągu 30 dni wprowadzi wszelkie kroki prawne, aby uniknąć gwałtownej zmiany cen zbóż. Minister rozwoju Waldemar Buda poinformował 15 września o przedłużeniu embarga na ukraińskie zboże. "W związku z błędną decyzją KE o nieprzedłużeniu embarga na zboże z UA, zgodnie z poleceniem premiera Morawieckiego i całej Rady Ministrów podpisałem rozporządzenie krajowe utrzymujące embargo. Rozporządzenie jest bezterminowe i wejdzie w życie po publikacji o północy 16.09.2023" - napisał w serwisie X (dawniej Twitter).

18 września władze Ukrainy złożyły przeciwko Polsce, Węgrom i Słowacji skargę do Światowej Organizacji Handlu. Ukraina planuje również kolejne działania odwetowe.

Więcej o: