Instytut Polski w Madrycie w rękach fanki Tadeusza Rydzyka i córki "szarej eminencji PiS"

Instytut Polski w Madrycie, który podlega Ministerstwu Spraw Zagranicznych, od roku ma nową dyrektorkę. To Gabriela Słowińska - ustaliła "Rzeczpospolita". Wiadomo o niej niewiele, ponadto, że "stara się budować cywilizację miłości", "walczy o życie od poczęcia aż do naturalnej śmierci". Jest także fanką Tadeusza Rydzyka i córką wpływowego urzędnika PiS.

Instytut Polski w Madrycie jest polską placówką kulturalną, która podlega Ministerstwu Spraw Zagranicznych RP. Jego główne zadania są z zakresu dyplomacji publicznej, ma też poszerzać w Hiszpanii wiedzę na temat naszego kraju. Twórczynią i pierwszą dyrektorką instytutu była Joanna Karasek - wykładowczyni iberystyki, znana z tłumaczeń książek Arturo Pérez-Reverte. Zastąpiła ją Dorota Barys, była wicedyrektorka departamentu dyplomacji publicznej i kulturalnej w MSZ. Teraz - jak ustalili dziennikarze "Rzeczpospolitej" - placówką od ponad roku dowodzi Gabriela Słowińska. 

Zobacz wideo Radosław Fogiel: Zero tolerancji dla tych, którzy przycwaniakowali w sprawie wiz

Instytut Polski w Madrycie w rękach wielbicielki Rydzyka. Kim jest Gabriela Słowińska?

Gabriela Słowińska w 2010 roku była kandydatką z list PiS w wyborach samorządowych. Rok później udzieliła wywiadu "Gazecie Wyborczej", z którego można się o niej sporo dowiedzieć. - W liceum wyjechałam z rodziną do Meksyku, gdzie mój tata został ambasadorem. Skończyłam tam liceum oraz studiowałam stosunki międzynarodowe. Bardzo wiele się na tych studiach nauczyłam, ale nie pasowało mi, że niektórzy profesorowie przekonywali nas, że wszystko jest względne, że nie ma jednej prawdy. Wtedy nie wiedziałam, na czym polega problem. Dopiero w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu [uczelnia ks. Rydzyka], którą po powrocie do Polski poleciła mi mama, wszystko poukładało mi się w głowie. Zrozumiałam, że prawda jest jedna, czyli nie jest tak, że każdy ma swoją. Nasi toruńscy profesorowie uczyli nas między innymi również tego, że miłość to nie tylko to, co widzimy w romantycznych komediach, ale że to akt naszej woli wzbogacony o odbicie bożej miłości do nas - mówiła wówczas 28-letnia Gabriela Beszłej (nazwisko panieńskie, obecnie Słowińska), przedstawiona jako pracowniczka mediów publicznych. 

- Staram się na miarę moich możliwości budować cywilizację miłości. Obecnie oznacza to walkę o życie od poczęcia aż do naturalnej śmierci - zbierałam podpisy pod projektem ustawy o całkowitej ochronie życia poczętego. Pomagam wszystkim bliźnim, którym mogę pomóc - poprzez pomoc materialną czy modlitwę - dodała. - Pochodzę z dużej rodziny i sama pragnę taką mieć. Moje autorytety to rodzice. Dzięki mojej mamie wiem, że to kobieta tworzy w domu ciepłą atmosferę. W moim rodzinnym domu każdy dzień kończy się wspólnie odmawianym różańcem. Cenię też ojca Tadeusza Rydzyka. Poznałam go osobiście i wiem, że to bardzo ciepły, dobry człowiek, ze znakomitą pamięcią o każdym, kogo spotyka, i świetnym poczuciem humoru - stwierdziła.

Gabriela Słowińska w mediach pojawiła się także w 2018 roku. "Zdaniem oko.press, to ona stała za wnioskiem do wojewody mazowieckiego, przewidującym, że na trzy lata w rocznicę powstania warszawskiego plac Zamkowy zostanie zarezerwowany dla wspierającej PiS prawicy. Z artykułu wynikało, że za pierwszych rządów PiS Słowińska była praktykantką w KPRM i Kancelarii Sejmu, a potem na krótko zatrudniono ją w Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych" - pisze "Rzeczpospolita". 

Czy ingerował ojciec Gabrieli Beszłej? Instytut Polski i MSZ milczą

Dziennikarze "Rzeczpospolitej" zapytali Instytut Polski w Madrycie i Ministerstwo Spraw Zagranicznych o to, na jakiej podstawie Gabriela Słowińska została zatrudniona. "Chcieliśmy się m.in. dowiedzieć, czy wpływ miał jej ojciec" - czytamy. Nie otrzymali jednak odpowiedzi. Co ciekawe, okazuje się, że w Instytucie Polskim w Madrycie pracuje nie tylko Słowińska, ale także jej mąż, dla którego stworzono stanowisko eksperta, choć nie zna hiszpańskiego.

Ojcem Słowińskiej jest Gabriel Beszłej, były szef gabinetu premiera Jerzego Buzka, a następnie ambasador w Meksyku. Obecnie pełni funkcję sekretarza generalnego grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, w skład której wchodzą europosłowie Prawa i Sprawiedliwości. "Jeden z nich mówi, że można go uznać za szarą eminencję międzynarodowych struktur partii" - pisze Rzeczpospolita". - Choć nie jest członkiem PiS, jest bardzo ważną postacią, numerem jeden, jeśli chodzi o administrację - powiedział jeden z informatorów gazety. - Zajmuje się organizacją pracy grupy, w tym posiedzeń i wyjazdów, odpowiada też za zatrudnienie. Oczywiście świetnie zna europosłów - dodał.

W Instytucie Polskim w Madrycie pojawiły się problemy. "Programy kulturalne często odbywają się w kościołach"

Osoby, które znają sytuację w instytucie, wyznały, że Słowińska wprowadziła dość problematyczne dla funkcjonowania placówki zmiany. - Zaniechano lub ograniczono współpracę ze znanymi instytucjami, jak Museo Reina Sofia, Real Academia de Bellas Artes de San Fernando, a z polskiej strony z Muzeum Sztuki w Łodzi czy Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie. Programy kulturalne często odbywają się w kościołach - wyliczała jedna z nich. 

Faktycznie, w mediach społecznościowych instytut promuje ważne dla Polski wydarzenia historyczne. Wspomina Fryderyka Chopina, Juliusza Słowackiego, Jerzego Popiełuszkę, a także udostępnia relacje z mszy świętych. 

Więcej o: