Uczestnicy sondażu Kantar dla "Faktów" TVN i TVN24 byli pytani o to, jak oceniają jakość edukacji w trakcie rządów ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka. Polityk Prawa i Sprawiedliwości kieruje resortem od października 2020 r. 49 proc. uznało, że sytuacja się pogorszyła. 19 proc. uważa natomiast, że jakość edukacji w Polsce się nie zmieniła, a 15 proc. - że poprawiła się. 17 proc. udzieliło odpowiedzi "nie wiem/trudno powiedzieć".
W połowie kwietnia Sejm odrzucił wniosek opozycji o wotum nieufności wobec Przemysława Czarnka. - Na każdym spotkaniu, gdziekolwiek jesteśmy, słyszymy od ludzi: minister Czarnek musi odejść. Nie chcemy, aby niszczył przyszłość naszych dzieci i wnuków. Protestujemy przeciwko indoktrynacji i upolitycznieniu szkoły, przeciwko marnym płacom nauczycieli, przeciwko traktowaniu edukacji jako łupu politycznego PiS i trampoliny do osobistej politycznej kariery ministra - mówiła przed kilkoma miesiącami w Sejmie posłanka KO Krystyna Szumilas. - Jest wiele zarzutów uzasadniających konieczność odwołania ministra Czarnka. Nie jest to jedynie program willa+, w ramach którego miliony złotych z polskiej edukacji pan minister przekazał na wille dla swoich. (...) Są też inne grzechy pana ministra. Przypomnę chociażby zrujnowanie prestiżu zawodu nauczyciela, ustalenie na poziomie płacy minimalnej pensji nauczycieli początkujących w zawodzie - wskazywała parlamentarzystka.
- Prezes Kaczyński powiedział kiedyś: Musimy walczyć o duszę każdego Polaka. I minister Czarnek walczy. Chce wychować przyszłego wyborcę PiS. Temu ma służyć ideologizacja programów nauczania, likwidacja wiedzy o społeczeństwie oraz przepychanie fatalnego, ksenofobicznego podręcznika do HiT-u pana Roszkowskiego, notabene byłego europosła PiS - dodała Szumilas.
- My podnieśliśmy wynagrodzenie najmniej zarabiających o 75 proc. w ciągu 7 lat, bo podnieśliśmy również pensję minimalną - ripostował Przemysław Czarnek. - Cały ten spektakl, ten teatr, który państwo odegraliście, muszę powiedzieć, że nas uspokoił. To tylko oznacza, że rzeczywiście to my mamy rację. Nie było żadnych argumentów merytorycznych, same manipulacje, same fałszerstwa - dodał.