W poniedziałkowym programie "Za czy przeciw" w TVP Info pojawili się były rzecznik PiS Radosław Fogiel i poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego Dariusz Klimczak. Program prowadził Miłosz Kłeczek. Prowadzący zapytał na początku Klimczaka o kwestię podniesienia wieku emerytalnego. - Kwestia wieku emerytalnego i jego podniesienia została rozstrzygnięta w 2015 r. Wyborcy jednoznacznie stwierdzili, że to był błąd i powierzyli władzę komuś innemu. My także się z tym pogodziliśmy, uważamy, że trzeba szanować zdanie Polaków - powiedział poseł PSL. - Trzeba uczciwie zaznaczyć, że Prawo i Sprawiedliwość nie przywróciło pierwotnego wieku emerytalnego rolnikom ubezpieczonym w KRUS-ie - dodał Klimczak.
- Pan pośle, państwo podnieśli ten wiek o kilka lat, o 12 lat dla kobiet, które pracowały w gospodarstwach rolnych. PiS cofnął waszą złą reformę, pan podniósł o kilkanaście lat, a ma pretensje, że jeszcze bardziej nie została cofnięta ta reforma? - zareagował Kłeczek.
- Nie będziemy tak rozmawiać, pan rzuca jakieś tezy... - mówił poseł PSL.
- Nie rzucam żadnych tez.
- Czy pan jest poważnym redaktorem?
- Ja pytam, czy pan jest poważnym posłem, czy tylko posłem z nazwy?
- Jeżeli pan chce ze mną tak rozmawiać, to skończymy zaraz tę audycję.
Między pracownikiem TVP a posłem PSL doszło do wymiany zdań. Chwilę potem prowadzący poprosił o głos posła PiS Radosława Fogla. Fogiel mówił bez przerwy przez ok. 2 minuty, a pracownik TVP w żaden sposób nie przerywał, pozwalając politykowi Zjednoczonej Prawicy na całkowicie swobodną wypowiedź. Na takie warunki wcześniej nie mógł liczyć poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego.
- Dlaczego w ogóle nie przerywa pan posłowi PiS-u? - zapytał w końcu Dariusz Klimczak Miłosza Kłeczka.
- Bo pan poseł odpowiada na moje pytanie. A ja pytam pana o A, a pan odpowiada mi pan na B - odpowiedział pracownik telewizji.
- Pan jest dziennikarzem czy pseudodziennikarzem?
- Jestem dziennikarzem, a pan jest politykiem czy pseudopolitykiem? Jeszcze jedna taka uwaga i podziękuję panu.
- Jest pan pseudodziennikarzem.
- Jeszcze jedna taka uwaga...
- Jest pan pseudodziennikarzem, mówię z całą stanowczością - powtórzył poseł PSL.
- Dziękuję, proszę wyjść ze studia.
- Nie, to jest telewizja publiczna, niech pan wyjdzie. (...) Pan nikogo nie będzie wypraszał, to jest publiczna telewizja, z podatków Polaków - zaznaczył Klimczak.