NIK zada "przedwyborczy cios" PiS? Ujawni wyniki kontroli "raju wydatkowego premiera"

Fundusz Przeciwdziałania COVID-19 miał zapewniać środki na zwalczanie skutków pandemii, astał się - jak ocenił dr Sławomir Dudek - "równoległym budżetem, nazywanym rajem wydatkowym premiera Mateusza Morawieckiego". Rząd pieniądze przeznaczył zarówno na szczepionki, jak i na... dodatek węglowy czy samorządowe inwestycje w ścieki. Działaniem funduszu zainteresował się NIK. Wyniki kontroli "mogą być potężnym przedwyborczym ciosem" dla PiS - podał portal money.pl.

Marian Banaś, prezes Najwyższej Izby Kontroli (NIK) we wtorek 12 września o godz. 11 ujawni wyniki badania wydatków z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19. Kontrolą zostały objęte m.in.: Bank Gospodarstwa Krajowego, Polski Fundusz Rozwoju i ZUS, a także inne instytucje, które wydatkowały publiczne pieniądze w czasie pandemii. "Konferencja może być potężnym przedwyborczym ciosem dla rządu PiS" - podał nieoficjalnie portal money.pl.

Zobacz wideo Wspólna konferencja Banasia i Mentzena. "Postulaty zawarte w projekcie zmiany Ustawy o NIK popiera Konfederacja i dlatego stoimy tu razem"

NIK zada przedwyborczy cios? O nieprawidłowościach zawiadomi prokuraturę

Fundusz powstał na mocy nowelizacji ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw. - Początkowo planowano go jako państwowy fundusz celowy, czyli fundusz zdefiniowany w ramach ustawy o finansach publicznych. Zakładałoby to rygory raportowania, wydatkowania środków, określenia ich dysponenta. Jednak 'nocną wrzutką' został zamieniony na fundusz działający przy Banku Gospodarstwa Krajowego - ocenił w lipcu w rozmowie z portalem prawo.pl prezes Instytutu Finansów Publicznych, dr Sławomir Dudek.

W 2022 roku rząd z funduszu covidowego (zarządzanego przez premiera Mateusza Morawieckiego) wydał ponad 46 mld zł. Sfinansował wówczas:

  • świadczenia opieki zdrowotnej, diagnostykę, rehabilitację i fizjoterapię,
  • zakupiono szczepionki, testy, leki i sprzęt,
  • tworzenie tymczasowych szpitali, punktów diagnostycznych i punktów szczepień,

a także:

  • wsparto sektor turystyczny,
  • wypłacano dodatek węglowy, dodatki dla gospodarstw domowych z tytułu wykorzystywania niektórych źródeł ciepła, dodatek elektryczny oraz rekompensaty dla przedsiębiorstw energetycznych i sprzedawców gazu ziemnego,
  • środki przeznaczono na Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych i Rządowy Fundusz Polski Ład: Program Inwestycji Strategicznych (inwestycje takie jak unowocześnianie i rozbudowa infrastruktury wodno-kanalizacyjnej, oświetleniowej, drogowej i komunikacyjnej).

Jak nieoficjalnie dowiedzieli się dziennikarze portalu money.pl, konferencja może być potężnym przedwyborczym ciosem dla rządu PiS, bo NIK zdecydowała się w kilku przypadkach powiadomić prokuraturę o wykrytych nieprawidłowościach. Jedną z takich spraw ma być marnotrawstwo publicznych pieniędzy podczas budowy szpitali covidowych.

Fundusz Przeciwdziałania COVID-19. "Raj wydatkowy premiera Mateusza Morawieckiego"

Już w czerwcu NIK wskazał na "chaos, brak procedur, brak jawności, marnotrawienie publicznych środków", o czym można przeczytać w opublikowanym raporcie. Zdaniem Izby szef rządu "nie uregulował zasad planowania i gospodarowania środkami Funduszu oraz nie zorganizował skutecznego nadzoru". 

Jak ocenił w rozmowie z portalem prawo.pl dr Sławomir Dudek, po zakończeniu stanu zagrożenia epidemicznego, nie ma żadnego uzasadnienia dla funkcjonowania funduszu. - Jest równoległym budżetem, nazywanym rajem wydatkowym premiera Mateusza Morawieckiego, bo on jednoosobowo decyduje o wydatkach. Fundusz covidowy pozwala na prowadzenie budżetu wyborczego na serwetce  - zaznaczył. - Fundusz covidowy to szara strefa budżetu, nad którym nie mają kontroli posłowie, nie mają do niego dostępu obywatele, nie ma zasad sprawozdawczości - dodał prezes Instytutu Finansów Publicznych.

Więcej o: