Senacka komisja przyjęła końcowy raport ws. Pegasusa. Grodzki o ruchu prokuratury: Dziwna koincydencja

Senacka nadzwyczajna komisja ds. wyjaśnienia przypadków nielegalnej inwigilacji jednogłośnie przyjęła ostateczny raport ze swoich prac. Senatorowie poinformowali o zawiadomieniu prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez wysokich rangą urzędników. Wymieniono m.in. szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego czy byłego szefa CBA Ernesta Bejdę.
Zobacz wideo Kołodziejczak kłóci się z dziennikarzem TVP Info na konferencji prasowej. "Człowieku, ty masz w sobie trochę odpowiedzialności za to, co robisz?"

W środę senatorowie na posiedzeniu komisji przedstawili raport końcowy ze swoich prac. Komisja Nadzwyczajna ds. wyjaśnienia przypadków nielegalnej inwigilacji, ich wpływu na proces wyborczy w RP oraz reformy służb specjalnych powstała w styczniu ubiegłego roku po doniesieniach na temat wykorzystywania systemu Pegasus przez polskie służby. Za pośrednictwem izraelskiego oprogramowania śledzeni mieli być m.in. senator Krzysztof Brejza, adwokat Roman Giertych czy prokuratorka Ewa Wrzosek. 

Senacka komisja przyjęła końcowy raport ws. Pegasusa. Grodzki o "koincydencji"

Tego samego dnia prokuratura poinformowała o skierowanym do marszałka Senatu wniosku dot. uchylenia immunitetu Krzysztofowi Brejzie. Chodzi o śledztwo dotyczące nadużyć w inowrocławskim ratuszu. Już wcześniej senator - komentując sprawę z Inowrocławia - twierdził, że mogła ona posłużyć jako pretekst, by go inwigilować. W środę do wniosku prokuratury odniósł się marszałek Tomasz Grodzki. - Dziwna koincydencja, że wniosek ws. senatora Brejzy wpływa dokładnie w dniu, kiedy speckomisja ds. inwigilacji Pegasusem formułuje swój finalny raport. Przypomnę, że senator Brejza, jako jeden z wielu niewinnych ludzi, był inwigilowany narzędziem wchodzącym w całe prywatne życie. Akurat ten wniosek wpływa w dniu zakończenia prac komisji, co budzi wątpliwości co do bezstronności prokuratury - mówił Grodzki. Sam Brejza napisał krótko: "Upolityczniona rządowa prokuratura nigdy nie była w gorszej dla siebie sytuacji. 39 dni do wyborów, wizja zarzutów za skrajne upolitycznienie i nielegalną inwigilację Pegasusem, okręt tonie".

Zapowiedział, że w czwartek w tej sprawie zwoła konferencję prasową. 

Wnioski do prokuratury ws. Kamińskiego, Bejdy, Patkowskiego i Wosia

Senacka komisja ds. Pegasusa uznała, że zakup tego systemu był nielegalny. Senatorka Gabriela Morawska-Stanecka wyliczała, że złamano przy tym m.in. ustawę o CBA czy przepisy Ustawy o finansach publicznych. Podkreślała przy tym, że zgodnie z prawem oprogramowanie nie może być w Polsce używane. - Komisja skieruje zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy organów władzy publicznej, którzy w omawianym okresie byli zaangażowani zarówno w procedurę przekazania środków jak i zakupu tych systemów - mówiła Morawska-Stanecka. Wymieniła w tym kontekście m.in. Michała Wosia, który pełnił funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, Ernesta Bejdę, byłego już szefa CBA, Piotra Patkowskiego, pełniącego funkcję rzecznika dyscypliny finansów publicznych przy szefie KPRM. Zawiadomienia dotyczące stosowania Pegasua dotyczą m.in. szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego czy byłego prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego. 

- Bez wątpliwości ustaliliśmy, że wobec Krzysztofa Brejzy, nie tylko przez większość roku 2019 stosowano inwigilację Pegasusem, ale również, że szczególnie intensywnie dokonywano ataków w okresach, czy nawet poszczególnych dniach, najważniejszych dla ówczesnej kampanii wyborczej - mówił przewodniczący komisji Marcin Bosacki. 

Komisja rekomenduje m.in. poddanie w zakresie ochrony praw i wolności służb policyjnych kontroli Rzecznika Praw Obywatelskich i sądów. "W takim modelu kontrola RPO powinna być przeprowadzana analogicznie do kontroli zakładów karnych w ramach Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur, powinna być okresowa (np. raz na rok), wyrywkowa, powinny też w jej wyniku powstawać raporty tematyczne" - napisano w raporcie.

Więcej o: