"Nareszcie Kościół przestaje chować głowę w piasek. Widocznie biskupi zrozumieli to w końcu, że nie po to Jezus Chrystus umarł na krzyżu, by PiS wygrało kolejne wybory. I dlatego, mimo trwającej kampanii wyborczej, zdecydowali się jednak zająć jednoznaczne i niewygodne dla PiS stanowisko" - napisała na portalu X Anna Maria Siarkowska. "Krytykują więc to, co skrytykować należało już dawno: próbę wprowadzenia przez PiS aborcji de facto na życzenie. Bo tym właśnie byłoby poszerzenie rozumienia przesłanki do aborcji dot. życia i zdrowia kobiety o zdrowie psychiczne" - dodała.
Siarkowska odniosła się we wpisie do stanowiska Zespołu Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski do spraw Bioetycznych, który stwierdził, że aborcja nie może być prawnie dopuszczona z powodu występowania u matki zaburzeń psychicznych. Autorzy stanowiska zdecydowanie sprzeciwiają się próbie stworzenia nowej wykładni istniejącego prawa, "zmierzającej do poszerzenia kryteriów dopuszczających legalne pozbawienie życia nienarodzonego dziecka ze względu na przesłanki psychiatryczne, także dlatego, iż w praktyce oznaczałoby to ponowną legalizację aborcji na życzenie, w dodatku drogą niekonstytucyjnej, pozaustawowej manipulacji".
Członkowie zespołu podkreślają, że takie działanie jest sprzeczne z art. 39 Kodeksu Etyki Lekarskiej, gdyż lekarz, podejmując działania lekarskie u kobiety w ciąży, równocześnie odpowiada za zdrowie i życie jej dziecka, a obowiązkiem lekarza są starania o zachowanie zdrowia i życia dziecka również przed jego urodzeniem. Więcej o stanowisku episkopatu można przeczytać poniżej:
W kolejnym wpisie Siarkowska postanowiła doprecyzować komentarz, "dla tych, którzy mają kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem". "Nie po to Jezus umarł na krzyżu, by PiS ani jakakolwiek inna partia wygrała wybory, ale dla naszego zbawienia. I dlatego Kościół powinien zawsze stać na straży Ewangelii i głosić swoje nauczanie, niezależnie od politycznej pogody, w porę i nie w porę" - napisała.
Anna Maria Siarkowska zasiliła koło Konfederacji w lipcu tego roku po opuszczeniu klubu PiS (należała do Suwerennej Polski Zbigniewa Ziobry).