Szymon Giżyński z PiS pojawił się na mównicy sejmowej, by przedstawić parafrazy dwóch wierszy. Jeden z nich odnosił się do utworu Jana Brzechwy, a drugi do jednego z dzieł Aleksandra Fredry.
- Przemówienie wyborcze Donalda Tuska:
Wszystkich zachwyca, że kwiaty rosną, że kwiaty pachną, że kwiaty kwitną.
Czemu Polacy kwiatów nie wytną?
Ja tylko wtedy jestem szczęśliwy, kiedy dookoła widzę pokrzywy, osty, łopiany i zielsko dzikie.
Rzucam na kwiaty ekskomunikę!
Stał Tusk w ogrodzie, zły i wyniosły,
a kwiaty kwitły, a kwiaty rosły...
- powiedział w Sejmie pierwszy z wierszy, inspirowany twórczością Jana Brzechwy, poseł Prawa i Sprawiedliwości. Wiersz, którego parafrazę przedstawił wiceminister kultury Szymon Giżyński, odnosił się do zgorzkniałego łopucha, który nie mógł znieść, że wiosną kwitnie tyle kwiatów. Niektóre z nich miały robić to "prowokacyjnie, bo na czerwono". Wiersze te miały być kpiną z rządów komunistycznych w Polsce.
Druga parafraza brzmiała następująco:
- Od powietrza, ognia, wojny
I do tego od człowieka,
co się Niemcom nisko kłania,
niech nas zawsze Bóg obrania
- mówił dalej Szymon Giżyński, odnosząc się do jednego z utworów Aleksandra Fredry. Parafraza została zainspirowana "Zemstą", której dokładny cytat brzmi następująco:
Od powietrza, ognia, wojny,
I do tego od człowieka,
Co się wszystkim nisko kłania,
Niech nas zawsze Bóg obrania.
"Zemsta" to komedia, do której powstania inspiracją był autentyczny spór właścicieli zamku. Utwór w karykaturalny sposób przedstawił polską szlachtę, z jej przerysowanymi wadami i słabościami.
Warto dodać, że Szymon Giżyński często występuje w Sejmie, mówiąc wierszem. W 2017 roku w rozmowie z "Rzeczpospolitą" polityk stwierdził, że to, co robi w Sejmie, "nie jest ucieczką od rzeczywistości, ale pozostawaniem w jej najgłębszym nurcie". - Wspieram się polską tradycją literacką i kulturalną, czyli zawartą w niej mądrością. Ktoś może powiedzieć, że to filuterne, ja jednak uważam, że ma to głęboki pozytywny sens - mówił.